Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2020, 19:39   #3
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Niewielka, mierząca kilkanaście centymetrów, postać wpatrywała się z zainteresowaniem w grot bełtu w kuszy trzymanej przez wielkiego, brodatego mężczyznę o irytująco szpiczastym kapeluszu. Postać ubrana była w czarną pelerynę, a właściwie pelerynkę z kapturem. Jej ciało było niewidoczne. I to nie dlatego, że skrywało się pod pelerynką. Ono po prostu nie istniało.

Spod kapturka wystawał biały, nieforemny stożek, który, po bliższym przyjrzeniu się, okazywał się posiadać cieniutkie wąsiki. Gdy postać uniosła główkę, by lepiej przyjrzeć się twarzy Nadrektora, zgromadzeni mogli ujrzeć, że jej głowa to nic innego jak czaszka jakiegoś stworzenia, najpewniej gryzonia. To co ją odróżniało od takiej czaszki to wypełnione jasnoniebieskim światłem oczodoły, które z jednej strony przerażały, ale z drugiej hipnotyzowały swym pięknem.

Jeszcze jedna cecha tej filigranowej postaci przykuwała uwagę postronnych. W swych niewielkich łapkach, które dla zwykłego gryzonia byłyby przednimi kończynami, ale dla tego konkretnego stwora spełniały funkcję rąk, trzymała niewielką kosę.

Śmierć Szczurów miał swoje zdanie o magach. Według niego i nie był w tej opinii odosobniony, robili wiele hałasu, ale działali raczej niemrawo. Za jego życia... To jest za jego istnienia, świat ratowano już wielokrotnie, ale jakoś nie potrafił sobie przypomnieć chociaż jednej takiej próby z udziałem magów. Co innego czarownice, tak te były skuteczne. Albo mnisi historii. Czy nawet sam Śmierć. Ale magowie?

Dlatego zdziwiła go ich obecna inicjatywa. Zdziwił go w ogóle fakt, że wiedzą cokolwiek o Audytorach. A jednak popierał ich całym serc... Całym powietrzem zgromadzonym w jego niewielkiej klatce piersiowej. Audytorzy nie raz wchodzili w drogę jego panu i zawsze niemal kończyło się to katastrofą. Nie chwaląc się, Śmierć Szczurów również miał skromny wkład w walkę z nimi. I teraz też będzie miał. Postanowił niczego nie zatajać i odpowiedział Nadrektorowi najwylewniej jak tylko potrafił:

- PIP!
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline