Tajniak wykorzystał poruszenie na sali i bez pośpiechu podszedł do leżącej na ziemi kanapki i zgiął nogi w kolanach aby pochylić się nad nią.
To dobry omen - pomyślał - nasze będzie górą.
Tylko jak do tego doprowadzić? Kto tutaj jest kim? Czuł narastające w nim podniecenie, którego nie dało się po nim poznać, z wiązku z nachodzącym śledztwem. Pościgi, strzelaniny i bijatyki były atrakcyjną częścią dochodzenia, jednak prawdziwą esencją było rozwiązanie zagadki i odkrycie kto jest tutaj czarnym charakterem.
Podniósł i cofnął się parę kroków w tył, żeby obserwować rozwój wydarzeń z zaciemnionego kąta.
Ostatnio edytowane przez wooku : 01-02-2020 o 12:10.
|