Złoto do życa niezbędne nie było, ale zawsze lepiej było je mieć i nie potrzebować, niż na odwrót. A to, które w pięknym stosie leżało przed nimi, nie tylko wyglądało kusząco, ale i tak ładnie się błyszczało...
Dlatego też Esmond ruszył w stronę górki złota, by zabrać dla siebie jak najwięcej - odpychając lub obchodząc tych, co stali mu na miejscu. |