Jak potrzebujesz jakiegoś zomobota, to nie ma problemu. Stoi sobie i może go wykorzystać do swoich celów.
Materiały wybuchowe, tak mogą być od ręki. Wrzuć po prostu info, że zdobywasz je od jakiegoś emerytowanego górnika, czy cuś za butelkę jabcoka i tyle. Nie będzie tego za dużo. Powiedzmy tyle, żeby zawalić jeden korytarz lub uszkodzić Wkrętacza, jak się dobrze podłoży.
Rozgłośnia z której nadają, to komitet wojewódzki. Czy dobrze strzeżony? Oczywiście, ale przecież weszliście do Grawitronu, czyli najbardziej strzeżonego miejsca w całym PRL, wiec taki komitet, co to dla was. :P
Jakoś specjalnie to nie ma zagrożeń, poza oczywiście amerykańskimi szpiegami i imperialistami. Jest jednak wiosna, więc jakieś roztopy mogą przerodzić się w powódź, czemu nie.
Stalinogród, to duże miasto, więc i ludzi sporo. W centrum na pewno jest sporo, ale żeby jakieś tłumy, to raczej nie. Tyle, co w normalnym dużym mieście w zwykły dzień.