- Kurwa - zaklął nagle Caspar - Nie możemy przecież podpalić wioski, nawet w celu spalenia szkieletów. Prawda? - zapytał pozostałych - Ale jeśli tak trzeba... to być może będę mógł zrobić dywersję i odwrócić uwagę nekromanty na tyle długo i mocno by nie mógł kontrolować bezpośrednio tych nieumarłych, które wlazły do wioski. Jego zasięg kontroli nie może być przecież nieograniczony... - głos mu drżał, lecz mimo to dokończył.