- Na co czekamy? Aż nas dogonią? Ruszajmy wreszcie! - rzekł Rache.
Gwen zgodziła się z nim poprzez kiwniecie głową. Nie było potrzeby nic mówić. Ranna chodziła szybciej niż wiesniacy. A czy ci, co się oddzielili, padli u stóp nekromanty? Nawet jeśli, to walką zyskali sporo minut przewagi dla uciekinierów.