To zdarzyło się w jednej chwili. Timi jeszcze przed chwilą najspokojniej odcedzał kartofelki i już po chwili nie miał małego za to miał własne cycki.
Od razu zaczął je tarmosić i nie omal od razu przekonał się dlaczego tarmoszenie nie jest fajne.
Zaczął się zastanawiać co będzie jeśli zostanie w tym ciele na zawsze, z tej prostej przyczyny zamiast zabrać się od razu za bohaterowanie wypisał nowemu sobie kilka weksli w imieniu Mistrza Tymona ot tak na wszelki wypadek.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett |