Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2020, 21:35   #239
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, Herrendorf

Poruszający się niezgrabnie mężczyzna podszedł bliżej, wsunął się ciężkim krokiem w ruchliwą poświatę rzucaną przez łuczywo dzierżone przez Saxę. Ciemnowłose dziewczę otworzyło na jego widok szeroko oczy, a z ust Vadis popłynął mimowolny jęk przerażonego niedowierzania.

Rosły mężczyzna w chłopskim odzieniu miał strój przesiąknięty świeżą, pachnącą ostrym odorem krwią. To ona sprawiała wcześniej wrażenie czarnych plam, wciąż cieknąc z głębokich ran w gardle i brzuchu człowieka. Tyle krwi, ściekającej przez nogawice grubych wełnianych spodni, plamiącej buty.

Żaden człowiek nie mógł stracić tyle krwi i wciąż być zdolnym do stawiania kroków, choćby i tak chwiejnych!

Rodząca kobieta krzyknęła na całe gardło, a Saxa pojęła w jednej chwili, że źródłem tego krzyku nie było fizyczne cierpienie, lecz straszny, bez mała obłąkańczy lęk.

Zakrwawiony mężczyzna spojrzał na remerską służkę szklistymi oczami, w których głębi paliła się coraz silniejsza poświata o barwie chorobliwej zieleni, a potem ruszył w jej stronę wyciągając przed siebie dłonie o rozcapierzonych drapieżnie palcach.
 
Ketharian jest offline