Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2020, 14:29   #105
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Machavellian zmasakrował Herszta na tyle że w ciemnościach panujących w kopalni ciężko byłoby odróżnić go od innego dryblasa. Ludzie patrzyli na szlachcica z lekkim lękiem, lecz również zadowoleni z faktu uwolnienia się od daniny.

Horst siedział pod ścianą i lizał rany, pomagała mu Katja. Wyglądał na obolałego, ten cios był naprawdę mocny. Zebrana gawiedź entuzjastycznie zareagowała na słowa Horsta.

- Tak tak ... khe khe... %^@%@$^ drania, teraz ... khe khe... nie będzie nam mówił co możemy a co nie!

Alonso przeszukując zakrwawione zwłoki nie znalazł żadnej broni, tylko trochę jedzenia ukrytego za pazuchą i klucz... duży, stary, metalowy klucz.

Gustav swoimi słowami zaprosił pięciu chętnych który ruszą na poszukiwanie dwójki rannych uciekinierów. Stanęli przy nim czekając na to by ruszyć i się zemścić. Wtem od strony głównej bramy przybiegł młody mężczyzna:

- Coś tam się dzieje, ludzie w szatach zbierają się przy wejściu, chyba chcą tu wparować, w sensie kłócą się o to.

Na te słowa ludzie zaczęli spoglądać po sobie szukając wzrokiem kogoś kto podejmie decyzje co do dalszych ich kroków.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline