Jeśli sny miały być takie paskudne, to Artmyn miał nadzieję, że ledwo zaśnie, to ktoś go obudzi. Oczywiście sny mogły przynieść odpowiedzi na różne pytania, ale nie za wszelką cenę...
- On, znaczy Haserton, bywał tutaj przed tą... tragedią, ale podczas niej go nie było? - spytał. - A tę księgę chyba warto by przejrzeć. Gdzie ją można znaleźć?
- Zandalus był tu jako pacjent? - zadał kolejne pytanie. |