Słysząc słowa Alonso, po plecach szlachcica przeszedł dreszcz, stanął na równe nogi. W pierwszej chwili zamierzał rzucić się do ucieczki w głąb tuneli. Z drugiej, był ciekawy komu zalazł za skórę. Jeśli istniała szansa że dowiedzieć się co tu się dzieje, może warto spróbować? Przed oddaniem się w ręce wroga postanowił podzielić z Horstem jednym ze swoich pomysłów, na wypadek gdyby już nie wrócił.
- Pamiętasz jak niziołek wspominał o tej głębokiej dziurze, gdzie wrzuca się ciała. Jeśli nie uda wam się znaleźć innego wyjścia, spróbujcie zrobić linę z ubrań umarlaków.– wskazał na kupkę odzieży, którą zabrał martwemu bandycie - Codziennie ktoś tu umiera, materiału wam nie zabraknie.
Po chwili ruszył na spotkanie mężczyznom w szatach.