"Nareszcie" - pomyślał Alfred widząc Justicara. Niziołek myślał już, że tropiciel zgubił się gdzieś pośród bagien. Jednak to co powiedział wydało się Alfredowi bardzo dziwne.
- Coś musiało go porządnie uderzyć - powiedział do Marcusa. - Albo znów upił się tym alkoholem od burmistrza. - Zakończył i zajął się jedzeniem.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |