Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2020, 18:28   #251
Klebern
 
Reputacja: 1 Klebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputację
Cha'klach'cha w końcu powstała z ziemi i przestałą się tępo patrzeć w horyzont.
- Zbieramy się - zakomenderowała do wszystkich - Zostawcie wszystko, nawet zwierzęta, wkraczamy w bardzo nieprzyjazny teren. Musicie mieć lekki chód.

Poprowadziła was prosto na północ. Na same odchodne, kiedy już oddalaliście się od kryształu, ten w widowiskowy sposób wybuchł. Jakie to szczęście, że nie było was w pobliżu. Po krótkim czasie wasze stopy zaczęły się powoli zapadać w gruncie. Pod pozorną wartą twardej wyschniętej soli, kryła się breja. Z każdym kilometrem podróż stawała się coraz trudniejsza. Wasze stopy zapadały się już ponad kostki. Z każdym krokiem było coraz trudniej wyciągnąć z tej mazi stopę.

Potem zerwał się wiatr, potężny wicher, który zaczął nawiewać ogromne ilości soli. Wasze oczy łzawiły. Modliszka krzyknęła poprzez ogłuszający wiatr
- Szykujcie się, nie wszystko tu podlega mi!
Jak na zawołanie pomiędzy wami przemknęły 3 potężne trąby powietrzne, które nie zachowywały się jakby były zjawiskami naturalnymi.


Teren trudny, brak szarż, przez warunki pogodowe macie karę -2 do wszystkiego.

 

Ostatnio edytowane przez Klebern : 11-02-2020 o 18:38.
Klebern jest offline