Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2020, 22:32   #46
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
ie mieli szans przedostać się przez nawałnicę. Prędzej się zgubią i zamienią w lodowe sople. Szczególnie, że druid był osłabiony. Nie miał żadnych ran, ale to tym gorzej bo z tymi poradziłby sobie przy pomocy eliksirów.
Przysłonił oczy dłonią, ale wiele to nie pomagało. Nie widzieli żadnych punktów orientacyjnych. Chociaż to wydawało się niemożliwe, chyba faktycznie jedynym sposobem było stworzenie "domu". Chociaż dużo bardziej wolałby ich po prostu stąd teleportować, gdyby potrafił.
- Chodźcie za mną, nie mamy dużo czasu - spróbował przekrzyczeć nawałnicę i ruszył energicznie pod górę. Wiedział już czego szuka.


Nawałnice w górach mają to do siebie, że przynoszą olbrzymie ilości śniegu. A oni potrzebowali akurat całkiem sporego pagórka usypanego białym puchem, który pomieścił by całą czwórkę. Znalezienie takiego nie zajęło dużo czasu. Splótł zaklęcia, czując że wyczerpuje się ich limit. Kula ciepłego ognia wniknęła w śnieg powoli go topiąc. Nie było to najefektywniejszy sposób, ale przynajmniej nie ryzykowali odmrożenia.
- Musimy wykopać jamę - zwrócił się do towarzyszy. - Wystarczająco dużą, żebyśmy się w niej zmieścili. Wtedy możemy wewnątrz rozpiąć namiot, jeżeli dokopiemy się do twardej ziemi. Najważniejsze, żeby jama znajdowała się powyżej wejścia i żeby zadbać o kominy doprowadzające powietrze!
Zimne powietrze zakuło go w płuca po dłuższej przemowie. Skupił się więc na kopaniu. Czasami wspomagał się sztyletem, przy bardziej zmrożonych kawałach lodu, gdy czuł że palce zaczynają mu bezwładnieć przyzywał rękę maga, aby wspomagała go w tym zadaniu. Najbardziej żałował, że nie zdecydował się wcześniej zmienić formy Nevermore. W postaci białego lisa przydałby się teraz znacznie bardziej niż jako czarny kruk.
Liczył że w trójkę uda im się wykopać jamę zanim zamarzną. Po zamknięciu wejścia temperatura wewnątrz powinna być na tyle stabilna, żeby ograniczyć ryzyko hipotermii. Przede wszystkim będą musieli zadbać o druida i wodę. Może uda im się stopić trochę śniegu? Szkoda by było gdyby po przetrwaniu zawieruchy umarli z odwodnienia nie mogąc się wydostać na powierzchnię. Obawiał się jednak, że o rozpalaniu ognia będą musieli zapomnieć.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline