- Powinniśmy tam ruszyć. - Powiedziała elfka do nie elfiej części drużyny. Potem zostawiła ich w swoich decyzjach i podeszła do łucznika.
Jej mina przybrała lekko zmartwiony wyraz.
- Jesteś chory sokole...- Powiedziała dotykając jego ramienia. -...jeśli nas tam przyjmą nie rób dzisiaj nic, wypocznij ja zajmę się resztą.