To, co działo się w pokoju, za rozwalonymi drzwiami, chwilowo musiało poczekać. Ważniejszy był zbrojny mąż, który miał zamiar przywłaszczyć sobie zamek Wittgenstein.
A że nie wyglądało na to, iż Ulhednar da się namówić na dobrowolne opuszczenie zamku, należało się go pozbyć za wszelką cenę.
Dlatego też ledwo Axel ujrzał przeciwnika uniósł kuszę i strzelił.