Drow zaklął szpetnie, widząc jak uciekinierka puszcza się krawędzi i spada w dół. Już miał rzucić się za nią, gdy ujrzał na dole Diabła i zbliżających się paladynów. Postanowił obserwować dalsze wydarzenia z góry. Nie był zaskoczony, widząc że złodziejka jednak zwiała, ale przynajmniej udało się zachować berło. Postanowił nie ujawniać się, otaczającemu Dragana oddziałowi. Mógł przecież wrócić tą samą drogą, którą przyszedł. Ukrył się za kominem i dyskretnie obserwował, jak rogacz poradzi sobie z blaszkami.