Doktor wzruszył ramionami
- Hasertona nie było tu od długiego miesiąca. W sumie nikt nie lubił wizyt jego i innych arystokratycznych dupków. Ale kupował obrazy Zandalusa… Tamten człowiek był kiedyś ponoć podróżnikiem, wiecie tym od lochów i ruin. Ale gdy tu wrócił był nieustannie w stanie katatonii… Chyba, że spał. Wtedy krzyczał i płakał. Było mi go żal. Ale malował obrazy, koszmarne rysunki jakiegoś nienaturalnego miasta. Ale Haserton kupował wszystkie, więc nie dość, że zakład zarabiał, i jeszcze nie musieliśmy na nie patrzeć. Było mi go wtedy żal, ale teraz. Widzicie jak tu jest. Ponoć użęduje kilka pokoi za kuchnią, ale trudno się doń dostać, a pilnuje go kobieta, która gołymi rękoma dusiła ludzi…. Ta księga to Łańcuchy Nocy… Nie wiem gdzie jest. rzekł doktor.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |