Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2020, 08:46   #221
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Śmierć Szczurów wpatrywał się w zwłoki Bibliotekarza. Szkoda mu było małpiszona, teraz mógł tak o nim mówić bez konsekwencji, ale też poczuł swego rodzaju ulgę, że ktoś przejął zadania Śmierci. Pamiętał chaos z muzyką wykrokową, albo bałagan, gdy Śmierć postanowił zrobić sobie wakacje... A gdyby wszystko spadło na biednego Śmierć Szczurów? Zgroza. Dobrze, że ktoś przejął ten biznes.

Tym razem kruk pojawił się u jego boku bez wzywania. Kilka orzechów włoskich dla niego na kolację było dobrym posunięciem.

- Dzięki jeszcze raz za te gałki - rzekł Miodrzekł. - Trochę były twardawe, ale i tak pyszne.

- PIP.

- No to do roboty. Ten tu szczurek mówi, żebyście skupili się na tym co mówi.

- PIP. PIP. PIPIP.

- Sporo osób zdążyło się wypowiedzieć, podsumujmy więc dzisiejszy poranek. Na początek chciałbym zacząć od podejrzeń czy nawet zarzutów, że jestem błaznem (żeby nie było, że na nie nie odpowiedziałem). Powtórzę to co już raz na ten temat mówiłem: Bardzo dobrze, myślcie tak dalej. A teraz przejdźmy do rzeczy ważniejszych.

- PIP. PIPIP. PIPIP.

- Iago jak zwykle kręci. Oskarża Korgana, który moim zdaniem jest czysty jak łza, nagle zapomina kim był Tajniak, śni mu się jakaś nowa Śmierć. Generalnie masa chaosu w jego wypowiedzi, zero merytoryki. Co zresztą nie dziwi, biorąc pod uwagę jego rolę. Dziwi mnie za to postępowanie Andrzeja. Wciąż wymienia mnie jako tego drugiego do linczu, ale gdy zlinczujemy pierwszego, nagle obawia się nowy pierwszy. Wczoraj tym pierwszym był Duch Emmericha, ja byłem w rezerwie. Wydawać by się mogło, że dzisiaj jego głos padnie na mnie, ale nie, nagle zagłosował na Korgana. Zupełnie jakby chciał zwrócić na mnie uwagę. Tylko po co?

- PIP. PIP. PIP.

- Korganie, zaklinam cię, nie wierz Edwinowi. To drań pierwszej wody. Nie dziwi mnie, że otwarcie zakłada niewinność Iago, chociaż sam zauważa pewną niekonsekwencję w postępowaniu papuga. Chociaż być może jest tylko naiwnie grającym miastem, nie wiem co gorsze. Mushu jednak nie jest audytorem, tego jestem pewien.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline