Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2020, 11:38   #2
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Laura. Była, siedemnastoletnią kobietą która mniej więcej rok temu została tutaj przywieziona przez Wincklera. Wcześniej dziecko ulicy, córka dziwki, sierota, złodziejka sakiewek a potem złodziejka grobów. Teraz, mieszkanka zakonu, odpracowująca za swoje przewinienia, choć zdradza w swoich zachowaniach że aktualne życie i praca w zakonie bardziej jej odpowiada niż szkoła przeżycia na ulicach Ostermarku.
Mimo że to życie spędzone na ulicy często daje o sobie znać to widać, że Shmith się stara i czasem gryzie się w język by opryskliwie nie odpowiedzieć komuś.

Dziewczyna usiadła ciężko na krześle i słuchając Ottona wodziła swoimi niebieskimi oczyma po pomieszczeniu i reszcie towarzyszy. Czasem, poprawiała kosmyki swoich blond włosów. Kiedy przybyła kapłani obcięli jej je na pazia. Pierdolili coś apropo symbolicznego zaczynania w ten sposób nowego życia czy cos takiego. Teraz odrosły, ale były nadal za krótkie by je wiązać w koński ogon jak kiedyś.

Kiedy mogli zadawać pytania wykorzystała to w pełni wyrzucając z siebie słowa niczym bełty z kuszy samopowtarzalnej.
- Ej. Ten braciszek Pieter to co dokładnie napisał w kiedy dał ostatnio znać? A przy okazji to ktoś wie kim on jest ? W sensie wiadomo jak się zachowuje czy wygląda? Bo tak naprawde jak tam pojedziemy to nam mogą pierwszego pierwszego Morryte...znaczy się Kapłana mora - Poprawiła się Laura orientując się że słowo ‘morryta’ czasami było niemile widziane przez kapłanów. - .. i powiedzą że to on to pewnie nic tylko mu uwierzyć będzie trzeba.
 

Ostatnio edytowane przez Obca : 18-02-2020 o 12:22. Powód: zmiana czcionki i literowka
Obca jest offline