Grimm przysłuchiwał się rozmowie kompanów. Pokiwał głową na plan Capsara. - Czaruj zatem, mości czarodzieju. Mi też się wydaje, że uwagę nekromanty trzeba skierować na nas. Jako większe zagrożenie dla jego celów. Myślałem, żeby ktoś z nas zasadził się i posłał w jego kierunku pocisk z kuszy czy łuku, aby pokazać mu że możemy go skrzywdzić. A wtedy po krasnoludzku, że tak powiem zbrojny odwrót. Od biedy ja mogę strzelać jako ten snajper, ale potrzebuje broni dystanosowej - powiódł wzrokiem po zebranych. |