- Popieram. Kuchnia - powiedział Umorli. Nie wiedział, czy potrafiłby zabić tych heretyków. Znaczy, być może byli źli, ale jakby się zastanowić, to byli tylko ofiarami sytuacji, w której się znaleźli i w sumie się nie różnili aż tak bardzo od reszty uwięzionych na Planie Śnów? Ciężko stwierdzić, ale zabicie ich - zwłaszcza, gdy jakby nie patrzeć okazali im gościnę - nie wydawało mu się czymś, co jego boska patronka mogłaby wesprzeć. |