Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2020, 17:40   #48
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Istniały ponoć ludy, które potrafiły zbudować domek ze śniegu. Niestety ani Xapion, ani Ivor do tych ludów nie należeli i chyba tylko łasce bogów zawdzięczali to, iż udało się im stworzyć coś, co w żaden sposób nie przypominało śnieżnej chatki, ale w pewien sposób chroniło przed zamiecią i (w nieco mniejszym stopniu) przed mrozem.

Długie godziny czuwania, przeplatane chwilami krótkich drzemek, trwały i trwały, aż wreszcie szalejący na zewnątrz wiatr ucichł.
Wielogodzinne wylegiwanie się nie przyniosło odpoczynku i Ivor był tak zmęczony, jakby cały ten czas ciężko pracował, na dodatek nie widząc żadnych efektów tej pracy.
Ale byli żywi i to było najważniejsze.
No i mogli wyjść.
Ale najpierw - zjeść parę kęsów z zabranych w podróż zapasów.

Dokoła było biało, biało i biało, a śniegu było więcej, niż zanim się schronili w śnieżnej kryjówce.
Ale za to zobaczyli góry. Na dodatek niezbyt daleko.

- Szkoda, że nie trafiliśmy wcześniej do tego wąwozu - powiedział Ivor, wpatrując się w przerwę między skalnymi ścianami. - Idziemy to obejrzeć? - spytał.
 
Kerm jest offline