Robin kiwnął głową i stanął na krawędzi przejścia do świata z ogromnymi drzewami, najpierw chcąc się upewnić, czy po drugiej stronie jest coś, na czym można postawić stopę. – Ciekawe, czy w tym drugim świecie też rosły drzewa, zanim wybuchł wulkan. – wzruszył ramionami.
Jeśli po pierwszych próbach droga wydaje się bezpieczna, to przechodzę na drugą stronę (z całym swoim wyposażeniem). |