Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2020, 10:00   #150
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
No Ej!

- No Ej!

Życie bohatera było trudne. Życie bohatera było niesprawiedliwe. Życie sponiewierało bohaterami za nic mając ich potrzeby. Najpierw rzucało ich gdzieś, pozwalało wymachiwać ławą, kładąc nieumarłe trupy niczym dojrzałe łany pszenicy a chwilę później...
PIERDUT!
...wszystko znika i zostajesz z niczym jak w wizji wieszcza Kononowicza.

- No Ej!

Rozczarowanie Eja było zrozumiałe. Jego narastający powoli gniew słusznie uzasadniony. Ej stał jeszcze rozglądając się nierozumiejącym, błędnym wzrokiem. Cel, który jeszcze przed chwilą kierował jego działaniami znikł, ale chęć działania, tak naturalna dla bohaterów, pozostała. Musiał tylko tą chęć ukierunkować, znaleźć nowy cel. Pojedyncze osoby pojawiające się na ulicy zdecydowanie nie były godnym przeciwnikiem. Ej był bowiem ambitny. Ej nie szedł na łatwiznę. W innym uniwersum Ej mógłby być Chuckiem Norrisem. W tym jednak był Ejem. Dlatego toczył wokół przekrwionymi oczami aż znalazł.

Ratusz był dużym budynkiem. Wystarczająco dużym na duże wyzwanie dla Eja. W takim dużym budynku musiało być dużo skarbów. Taki duży ratusz z dużą ilością skarbów pewnie pilnowało dość dużo osób. To był cel godny Eja!
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline