Wiem właśnie, ale ten special był strasznie... Nie wiem, dziwny i głupi.
Prawda jest taka, że skoro Oozaru mnożył siłę razy 10, a SSJ zdaje się, że razy 3... No to rachunek jest prosty co stanowiło zagrożenie. Dodaj do tego liczbę Saiyan i już racjonalnie myślący osobnik pokroju Friezy ma się czym martwić.
A Toriyama to cóż... Zależnie od tego którą nogą wstał to historia robiła zwrot lub nie.