Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2020, 21:05   #106
Zapatashura
 
Zapatashura's Avatar
 
Reputacja: 1 Zapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputację
Pokusa płynąca z umowy ze starszą koleżanką była zbyt silna, by z niej nie skorzystać. Następnego wieczora rudowłosa poinformowała więc Lily, że noc spędzi z Siri. Gnomka pokręciła trochę swym nosem, ale rezolutnie oznajmiła, że w takim razie rozgrzeje sobie łóżko z wykorzystaniem Stora. I niewątpliwie będzie Stora wykorzystywać długo i namiętnie. Leilena nie miała nic przeciwko temu i ponaglana własną żądzą udała się do Aithe, dbając jednak o to, by nie zostać przez nikogo przyuważoną. Jedna ciekawska Lily, niezależnie od tego jak bardzo była sympatyczna, zupełnie wystarczyła.
Blondwłosa nauczycielka była w swoich pokojach, ale po otwarciu przed panną Mongle drzwi była wyraźnie zdziwiona. Godzina była już dość późna i choć kobieta nie wyglądała, jakby wybierała się spać (choćby dlatego, że nie była w negliżu), to nie spodziewała się też chyba o tej porze gościa.
- Zostaję dziś na noc - oznajmiła Lei na wejściu. - A moja suka ma na sobie za dużo.
Podniecenie w niej buzowało, żądza związana z Aithe, jej wiekiem, doświadczeniem i oddaniem, siedziała w głowie nastolatki przez cały dzień. Ubrana w zieloną, uszytą przez Lily sukienkę, celowała w nauczycielkę twardymi sutkami odbijającymi się na materiale. Kobieta nie protestowała ani nie wahała się. Zaczęła ściągać z siebie kamizelkę i spódniczkę, buciki po prostu strząsając ze stóp. Nie było w tym erotyzmu, bo i widać było po Lei, że nie potrzebuje dodatkowych bodźców. Nauczycielka chciała jak najszybciej spełnić wolę swej pani. W efekcie pół modlitwy później stała już zupełnie naga. Rudowłosa wykorzystała ten czas, aby dobrze zamknąć za sobą drzwi. Rozbierająca się na żądanie Aithe była niesamowicie silnym bodźcem.
- Potrzebuję orgazmu. Doprowadź mnie, gdzie i jak zechcesz - poleciła.
Blondwłosa rozejrzała się, jakby na chwilę zapomniała jak umeblowała własny gabinet. W końcu wskazała swoje biurko.
- Usiądź i rozłóż dla mnie nogi - poprosiła. - Wyliżę cię, pani.
- Doskonale. Używaj tylko ust i języka, Aithe - nastolatka podeszła do biurka, obróciła do nauczycielki przodem i powolnym ruchem uniosła się na blat, jednocześnie wulgarnym i erotycznym jednocześnie gestem rozchyliła na bok uda. Krótka sukienka uniosła się, łono rudowłosej zostało w pełni obnażone. Coraz bardziej widoczne, różowe wargi sromowe rozchyliły się nieco. - Liż.
Kobieta potulnie uklęknęła przed nastolatką, ale z postawą tą kontrastowało lubieżne oblizanie pełnych ust. Przywarła do obnażonej cipki niczym spragniona, zlizując nektar, obscenicznie przy tym siorbiąc. Z doświadczeniem i żądzą spełniała zachciankę Lei, dłońmi opierając się o blat. Palce zaciskała na tyle mocno, że bladły jej knykcie. Możliwe, że tylko tak mogła powstrzymać się przed dotykaniem dziewczyny… albo siebie. Początkowe ciche sapnięcia i stęknięcia nastolatki bardzo szybko zamieniły się w głośne jęki. Spragniona szparka moczyła się intensywnie, strumyczek wypływał ze środka, a wrażliwe ciało podrygiwało delikatnie. Odchyliła się do tyłu i oparła na łokciach.
- Fantastycznie, rób to głośno… - dyszała. - Ssij mi łechtaczkę… smakuję ci, suko?
- Jesteś najsmaczniejsza pani - zapewniła żarliwie kochanka, posłusznie zasysając sterczący guziczek i pieściła go długo, trącała języczkiem nim oderwała się na chwilę by odpowiadać dalej. - Ślinię się na samą myśl, że mogę cię posmakować. I robię się od tego mokra.
- Skoro się ślinisz, to używaj jej dużo - wystękała Leilena. - Tam ma być mokro. Skończ mnie i pokażesz mi czy rzeczywiście jesteś odpowiednio wilgotna. Jeśli nie, to cię ukarzę… - dziewczyna była już bardzo blisko, uda same zamykały się na głowie Aithe, nie dając się jej wycofać. Drżała, biodra poruszały się w słodkiej agonii, a cipka zaczynała pulsować. Nauczycielka zdwoiłaby wysiłki, gdyby mogła, ale od samego początku się nie oszczędzała. Wiedziała, że jej pani nie lubi się powstrzymywać. Dlatego wwierciła się językiem między wargi, aby posmakować jeszcze więcej jej soków, po czym powróciła do łechtaczki. Całowała chwilę łono i znowu wracała do najczulszego punktu, chcąc jednocześnie nacieszyć się wszystkim i uszczęśliwić Leilenę. Nie musiała długo czekać, po kolejnym powrocie i trąceniu guziczka językiem, uczennica krzyknęła i wygięła się w łuk. Cudowny orgazm pochłonął ciało, uda zacisnęły się na głowie Aithe z całej siły i wypuściły dopiero kiedy drżenie i skurcze odpuściły. Po biurku spłynął sok.
- Pokaż mi się tam - wydyszała zanim nawet uspokoił się jej oddech.
Mistrzyni transmutacji zastanawiała się krótko jak to najlepiej zrobić. Zdecydowała się wejść na czworakach na ten sam blat, na którym siedziała dziewczyna, zwracając się do niej tyłem. Wypinając kształtne pośladki i eksponując rzeczywiście już wilgotną szparkę. Uczennica wyciągnęła rękę, złączyła trzy palce i zaatakowała nimi bezlitośnie to różowe wnętrze. Aithe mogła być taka, jaka tylko chciała. To był wielki atut jej wybranej szkoły magii. Zdecydowała, że dla Leileny chce być wyrobiona. Palce wysunęły się ze śladowym oporem, za to ze słyszalnym mlaśnięciem.
- Dziękuję - jęknęła z wdzięcznością.
- O tak, zawsze masz być taka luźna dla swojej pani - wystękała nastolatka, podniecenie od razu poszybowało w górę. Palce poruszyły się w środku, naprężając miękkie ścianki pochwy. Wysunęła je zaraz i dała Aithe klapsa, prosto w łono. - Rozbierz mnie i zaprowadź do swojej sypialni. Dziś wreszcie moja suka będzie spała u mojego boku, tam gdzie jej miejsce…
Rudowłosa usiadła, uderzając z całej siły w pośladek otwartą dłonią, aby dźwięk wyraźnie rozszedł się po pomieszczeniu. Nauczycielka syknęła od pieczącego bólu, ale jednocześnie pokręciła przez chwilę pośladkami, dając znać, że jest gotowa na więcej. Z gracją stanęła na podłodze, a gdy ustawiła się przed rudowłosą, w jej oczach błyszczały iskierki. Tak, jak szybko rozbierała siebie, tak i do ubrania panny Mongle nie podchodziła z nadmierną delikatnością. Chciała swojej pani nago i chciała tego od razu. A jeżeli Leilena uzna, że takie niedbalstwo w stosunku do jej ubrań zasługuje na karę… to tym lepiej. Dziewczyna złapała ją mocno za włosy i przytrzymała.
- Co powinnam z tobą zrobić, Aithe? Może dziś powinnam mieć macki, które wcisną się wszędzie na raz, aż stracisz przytomność od wrażeń? Albo stać się inną istotą?
Zabawy zakładające transmutację bardzo Leilenie pasowały do mistrzyni tej szkoły magii. Zwłaszcza, że większość zaklęć rudowłosej zakładała używanie ich właśnie przy takiej okazji.
- Jeśli tylko tego chcesz. Ja też mogę się przemienić w obiekt twoich fantazji, moja pani - zaproponowała.
- Ty jesteś obiektem, Aithe. Moją zabawką. Chcę doświadczonego ciała, chcę agonii i podniecenia na twojej twarzy - nastolatka puściła włosy o wiele od siebie starszej kobiety i zamiast tego uderzyła otwartą dłonią jedną z wielkich piersi. - Miałaś mnie zaprowadzić do sypialni. W międzyczasie chciałabym usłyszeć, jak mogę cię dziś zamęczyć.
Blondwłosa spuściła głowę i delikatnie, prawie ze strachem wzięła Leilenę za rękę.
- Chciałabym, żebyś sprawiła sobie dwa penisy i wypełniła obie moje dziurki. W ten sposób mogłabym ci dać podwójną przyjemność - zaproponowała, podprowadzając ją kilkanaście kroków do przyległej sypialni.
- Czy tu też jest tak wspaniale? - rudowłosa sięgnęła dłonią do pupy nauczycielki, wsunęła palce między pośladki i zaatakowała nimi anus. - Nawet jeśli, to zrobię tak duże, abyś czuła jak rozrywam cię w środku. Muszę się zaspokoić, Aithe.
- Oczywiście. Służę twojej przyjemności Leileno - tyłek kobiety był ciaśniejszy, ale daleko mu było do dziewiczej niewinności. Zresztą, pod warstwami fantazji, rudowłosa doskonale wiedziała, że kochanka mogła być tak ciasna, albo tak luźna jak tylko chciała.
- Przyniesiesz zabawki, żeby się rozgrzać? Czy wolisz zaspokoić pierwszy głód swojej pani od razu? - Lei wysunęła palce i wepchnęła je od razu do ust nauczycielki.
- Wohe he zahpokhoi - wydobyła z siebie bełkot, oblizując i ssąc bez żadnego zawahania palce dziewczyny.
- Grzeczna suka. Chyba dziś nie chcesz zostać zbita? - uśmiechnęła się nastolatka i cofnęła o dwa kroki. W dłoni trzymała coś, co przyniosła ze sobą, a co wyglądało jak mały kamyk. Zaczęła wypowiadać zaklęcie, a przedmiot zamigotał, otoczyło go niebieskie światło, a potem pochłonęło Leilenę wypróbowującą swoje nowe zaklęcie. Jej ciało od razu zaczęło się zmieniać. Wzrost pozostał podobny, włosy zmieniły się na coś przypominającego niebieski kryształ, skóra ściemniała i stwardniała. Jednocześnie zaczęły rosnąć dwa penisy, równie twarde i nierówne co cała postać sprawiająca wrażenie wykutej ze skały. Rudowłosa niewiele wiedziała o kulturze tych istot zwanych oreadami, ale stała się jedną z nich.
- Może boleć… - zamruczała bardzo niskim głosem, gładząc nierówną, choć bardzo gładką skałę, która była teraz jednym z jej członków.
- To nie ważne, jeśli ty będziesz czuć przyjemność. Tylko to się liczy - Aithe wpatrywała się w dwa penisy, dosłownie twarde jak kamień. Potrząsnęła nagle głową, jakby nie mogąc w inny sposób oderwać wzroku i oparła się rękami o ścianę. Wypięła się lubieżnie i kręcąc zachęcająco biodrami zwróciła się do nastolatki.
- Nie musisz czekać. Bierz co chcesz.
- Będziesz moją zabawką przez bardzo długi czas, Aithe. Jesteś najlepszą możliwą niewolnicą.
Leilenie bardzo trudno było wytrzymać podniecenie, gdy starsza kobieta tak się zachowywała. Zbliżyła się do niej powoli, to ciało nie było stworzone do błyskawicznych ruchów. Czuła się ciężka. I tak samo ciężka była dłoń, gdy uderzyła w wypięty pośladek.
- Chcę cię na zawsze - szepnęła, chwytając śliczne biodra.
- W końcu się mną znudzisz, jak to z zabawkami. Ale do tego czasu spełnię każdą twoją zachciankę - pośladek kobiety szybko się zaczerwnieniał, ale nie podnosiła żadnych protestów.
- Jeszcze mnie nie znasz, Aithe. Nie zostawia się tak wspaniałej istoty, tak oddanej swojej pani… - twarde jak skała członki dotknęły obu otworków na raz, grube, nierówne główki zaczęły się rozpychać. Wrażenie kamienia psuło tylko promieniujące od nich ciepło. Lei sapnęła cicho. - W końcu oddasz mi się każdą cząsteczką duszy i ciała… nie będzie nas już krępować regulamin…
- Jeśli ukończysz nauki, to nie będzie - zadrżała, lecz nie wykonywała żadnych ruchów. Nie nadziewała się, nie uciekała. Pozwalała Leilenie zdobywać się w tempie, który narzucała uczennica. Ta nie spieszyła się zupełnie. Czerpała przyjemność z bardzo powolnego zanurzania tych nietypowych członków w ciepłym, miękkim ciele. Postękiwała przy tym cicho, sięgając dłonią do włosów Aithe, owijając ją wokół nich i trzymając mocno.
- Wreszcie bez przeszkód będę mogła korzystać z tego doświadczonego ciała…
- Możesz korzystać z jakiego chcesz i jak chcesz - kobieta nieznacznie zmieniała pozycję, by móc przyjąć nietypową, podwójną penetrację. Pochyliła się trochę niżej, wypchnęła mocniej biodra.
- Ale nie gdzie chcę - Leilena pchnęła mocniej, chcąc już być cała w środku. Doznania z dwóch penisów na raz były wyjątkowo intensywne. Nauczycielka pomimo swojej szerokości, dawała niesamowicie dużo rozkoszy. - Taką zabawką trzeba się chwalić… - zajęczała przeciągle i zaczęła intensywnie ruszać biodrami, trochę chaotycznie, konwulsyjnie prawie. W “kamiennym” ciele miała więcej siły i wykorzystywała to. - Oh Aithe…
- Wyrzuconoby nas, gdyby rektorka się dowiedziała - przypomniała starsza kobieta. Jej ciało zaciskało się na intruzach, gorące, chętne. Blondwłosa szybko zaczęła jęczeć w rytm ruchów uczennicy.
- Jesteś taką dobrą, przyjemną dziurką… - pomimo wzmocnienia ruchów, nie zwiększało się tempo. Te istoty najwidoczniej nic nie robiły szybko. Pchnięcia klaskały o pośladki, a nauczycielka z każdym była dociskana bardziej do ściany. - Kiedyś będę cię brała na oczach pani rektor, poniżała za jej zgodą… może pozwolę jej cię policzkować, gdy się będę zaspokajać… - stękała z trudem nastolatka.
- Nie pozwoliłaby na to - mistrzyni transmutacji potrząsnęła lekko głową. - Są takie twarde. Cudowne - zmieniła temat, jasno dając do zrozumienia na czym się skupia. - Czujesz mnie nimi? Robię ci dobrze?
- Dobrze mnie mieścisz. Ale chcę poczuć twój ciężar na sobie - zdecydowała nagle dziewczyna, cofając się. - Ujeździsz mnie na swoich poduszkach. Chcę by były mokre i wydzielały wyuzdany zapach, gdy będziemy się w nich kładły spać - zamruczała swoim bardzo niskim teraz głosem, kładąc się niespiesznie na “łóżku” Aithe. Co innego nauczycielka. Ona pośpieszyła za swoją panią, by spełnić jej zachciankę gdy tylko plecy dziewczyny wygodnie ułużyły się na podłodze. Przerzuciła nogę nad biodrami Leileny i zaczęłą z pewnym trudem nadziewać się na dwa członki. Pomagając sobie dłońmi dopięła jednak swego, a zadowolenie z tego faktu oznajmiła krótkim, ale dość głośnym okrzykiem. Pełne, sprężyste piersi zakołysały się kiedy blondwłosa zaczęła opadać na wypełniających ją trzonach.
Doznanie okazało się wspaniałe. Dwie ciepłe dziurki otuliły pulsujące wewnątrz drągi, uczennica jęknęła cicho obserwując to z fascynacją.
- Boli cię, Aithe? Czy zrobiłam je za małe? - zapytała zachrypniętym głosem, wyciągając ręce i chwytając te podniecające cycki i zaciskając na nich znacznie twardsze i silniejsze niż zwykle dłonie. Blondwłosa syknęła, nie przerywając powolnego jeszcze ujeżdżania nastolatki.
- Są bardzo twarde. I mocno mnie rozciągają - odpowiedziała przez zaciśnięte zęby. - Ale mogę być ciaśniejsza, jeśli to ci sprawi przyjemność, pani.
- Nie, im szersza i bardziej wyrobiona jesteś, tym lepiej… - wydyszała Leilena. Teraz złapała same sutki, ściskając je i kręcąc nimi, ciągnąc w swoją stronę. - To pasuje do takiej suki jak ty. Ile masz lat, Aithe? Od jak dawna dajesz się pieprzyć?
- Trzydzieści osiem - podała wiek, na który absolutnie nie wyglądała. Ale przecież między innymi o to chodziło w szkole magii, w której się specjalizowała. - A pieprzę się od dwudziestu - zaciskała mocno szczękę, żeby powstrzymać krzyk bólu.
- Dłużej niż ja żyję… - jęknęła głośno nastolatka i wbijając paznokcie w mięciutki, rozkoszne piersi, zaczęła szczytować nagle w obu miejscach. Fale były łagodne, orgazm przetaczał się długo po owładniętym nim ciele, a strugi nasienia wyjątkowo obficie zalewały Aithe. Lei stękając wypuszczała spermę raz z jednego, raz z drugiego drąga, wyginając się w łuk i z grymasem przeogromnej rozkoszy na twarzy nie mogła przestać tryskać. Aż z wrażeń zaczęła krzyczeć. Eksperymentalny orgazm z dwóch członków odbierał zmysły. Kochanka przestała unosić się i opadać. Zamiast tego kręciła kółka biodrami, zaciskając i rozluźniając swoje otworki.
- Lubię takie młode. Żywiołowe. Nienasycone - mruczała.
- A ja takie jak ty, doświadczone, wyrobione kobiety o miękkich ciałach… - panna Mongle puściła piersi, gładząc teraz brzuch nauczycielki. - Możesz mieć dla mnie więcej ciała, nigdy nie robiłam tego z puszystą - uśmiechnęła się. - Zasłużyłaś na nagrodę, Aithe. Masz trzydzieści uderzeń serca, przez tyle czasu możesz mnie wykorzystać do osiągnięcia swojego orgazmu.
Mistrzyni nie myślała jednak o swojej rozkoszy. W pełni skupiała się na tym, jak umilić czas swojej podopiecznej. Dlatego zamiast zacząć szaleńczy galop na kochance, odprawiła krótkie zaklęcie. I tak już duży biust urósł, poddając się w końcu działaniu grawitacji. Płaski do tej pory brzuch zaokrąglił się, uda nabrały miękkości, tyłek stał się większy. Gdy przemiana dobiegła końca z obiecanego czasu nie zostało już prawie nic.
- Czy taka cię zadowalam? - spytała, patrząc Lei prosto w oczy.
Dziewczyna z lubością przesunęła dłońmi po miękkich udach. Westchnęła, a wciąż twarde członki drgnęły wewnątrz nauczycielki. Odpowiedziała na spojrzenie z błyskiem w oczach.
- Idealnie, taka mięciutka. Zaspokajasz wszystkie moje potrzeby. Tylko taką chcę cię jako ja - cofnęła zaklęcie, jego większość w każdym razie. Wróciła postać drobnej nastolatki, zostały dwa penisy, już zupełnie ludzkie i nie takie duże, ale w pełni sztywne. - Skoro nie odebrałaś swojej nagrody, to teraz mnie wyczyść. Wypchnij z siebie, na mój brzuch i krocze i wyliż moje nasienie. Tylko ustaw się bokiem do mnie, abym mogła dotykać i oglądać to piękne ciało.
Nauczycielka oczywiście spełniła to polecenie. Uniosła się i pomagając sobie palcami zaczęła opróżniać swoje otworki. Strugi nasienia skapywały na naprężone kutasy, brzuch.
- Dziękuję, że pozwalasz mi sobie służyć - mówiła przy tym. - Spełnię wszystkie twoje zachcianki.
Gdy podbrzusze nastolatki było już białe, Aithe przekręciła się tak, jak chciała jej pani i zaczęła zlizywać dowody orgazmu długimi, mokrymi pociągnięciami języka. Lei gładziła pełne kształty z wyraźną fascynacją i przyjemnością. W jej rozumieniu piękno miało bardzo wiele wymiarów.
- Zjedz wszystko. Jak smakuję? - zapytała, zaraz zmieniając decyzję. - Nie, pocałuj mnie jak wyliżesz wszystko. Chcę z ciebie korzystać na tyle sposobów, Aithe. Co mogłabyś dla mnie zrobić publicznie? Zmienić jakiś fragment wyglądu, nikt nie wiedziałby skąd ta zmiana…
Kobieta jednak, mając coraz bardziej pełne usta, nie odpowiedziala. Wessała zamiast tego jeden ze sztywnych członków, owijając wokół niego język, zbierając całą spermę, którą zdołała. Potem zrobiła dokładnie to samo z drugim. Odrobina białego płynu wyciekła jej z kącika ust, zostawiając ślad na brodzie. Dopiero wtedy zbliżyła się do twarzy dziewczyny i pocałowała ją, pozwalając wszystkiemu przelać się w usta panny Mongle. Młoda, jeszcze wcale nie tak doświadczona przeciecież dziewczyna, czasami po prostu wypadała z roli. Kochała uległość Aithe, ale kochała też inne rzeczy. Przyjęła nasienie, wysuwając język i wpychając go głęboko w usta kochanki, pieszcząc wnętrze jej buzi i mieszając ich wspólną ślinę ze spermą. Blondwłosa mruczała przy tym z rozkoszą, pozwalając sobie złapać jeden z cycuszków nastolatki i ugniatając go z zapałem. Ponieważ Leilena jej na to nie pozwoliła, mogła zacząć wymyślać jakąś karę, gdyby chciała. Choć było to bardzo przyjemne. Teraz nie to było w skołowanej rudowłosej głowie, odurzonej wyjątkowo intensywnymi doznaniami. Nie chciała się odrywać od ust kochanki, smak i dotyk na języku dawały zbyt wiele. Zamiast tego spróbowała pociągnąć trochę ciężkie ciało Aithe, aby ta usiadła na niej i przykryła sobą. Leilena pragnęła w pełni poczuć ciężar i miękkość. Na jej szczęście doświadczona kobieta wiedziała, czego się od niej oczekuje. Wkrótce jej wielki biust przygniótł dziewczęce piersi Leileny, ciało przydusiło ją, szybko pozbawiając tchu zwartą w pocałunku uczennicę. Poczuła zawroty głowy, sam erotyzm tego pocałunku i różnicy wielkości ich ciał doprowadził ją na skraj orgazmu. Wyciągnęła dłonie i złapała szerokie pośladki, rozwierając je na boki i wypychanymi biodrami starała się ocierać o to miejsce przynajmniej jednym z penisów. Przełknęła małą porcję spermy i śliny, wydając z siebie słaby, półprzytomny jęk. Aithe próbowała niezbornie pocierać swą cipką o twardy członek ilekroć ten ją trącał, ale efekt był daleki od zadowalającego. Mogła tylko jęczeć, gładzić policzki i włosy młodszej dziewczyny pozwalając jej nacieszyć się tym nowym ciałem swej nauczycielki. Nagle twarde przyrodzenia zmniejszyły się i zniknęły. Uczennica poczuła przy tym jeszcze większą chuć, wyjątkowo silny brak spełnienia - pomimo wcześniejszych orgazmów. Przełknęła wreszcie wszystko, czym obdarzyła ją nauczycielka i z trudem oderwała się od miękkich ust.
- Chcę ci usiąść na twarzy, Aithe - jęknęła.
- Oczywiście - mistrzyni uśmiechnęła się, po czym przekręciła na plecy. Otworzyła szeroko usta czekając na "poczęstunek". Lei bardzo szybko dosiadła jej ust i nosa, opuszczając się cipką i opadając na swoją niewolnicę całym ciężarem. Od razu sama się pochyliła, położyła wygodnie na miękkim, wygodnym ciele i wsunęła głowę między pełne uda. Musiała przyznać, że miękkość Aithe jeszcze dodawała pikanterii. Palcami zaczęła macać ją po całej kobiecości, rozchylać wargi, wsuwać mokre paluszki raz w jedną, raz w drugą dziurkę. Pomrukiwała przy tym z zadowolenia. Zachęcona tym tylko nauczycielka wsunęła język w rozgrzaną szparkę dziewczyny, zapuszczając się całkiem głęboko. Wysunęła się tylko na chwilę, by wypowiedzieć sprośny komplement.
- Masz najsłodszą cipkę, jaką kiedykolwiek lizałam.
Rozchyliła też swoje nogi, szeroko i bezwstydnie, oddając się w pełni pieszczocie. Leilena poczuła, jak język kobiety wyzwala potok soków, gęstych i pachnących. Spływały do ust leżącej pod nią kochanki. Rozbudzona mocno rudowłosa wypuszczała z siebie strumień za strumieniem, wraz ze skurczami szparki. Wzięła głębszy wdech i wsunęła nos w szeroką cipkę Aithe, językiem atakując mocno łechtaczkę i śliniąc ją, a nawet spluwając, aby zrobiło się jeszcze bardziej mokro. Nie żartowała mówiąc, że będą spały na mokrych poduszkach. Wbiła paznokcie w miękkie uda i jęknęła głośniej, czując jak przyjemnie ugniata się takie ciało.
Rozpalona, długo pobudzana kobieta nie potrzebowała już więcej, by osiągnąć swoje spełnienie. Zadrżała, bezwiednie odsuwając twarz od pieszczonego łona.
- Tak, wspaniale, tak - bełkotała w kółko, dając się ponieść rozkoszy.
Lei natychmiast uniosła głowę.
- Nie zapytałaś o pozwolenie! - powiedziała gniewnie i mocno uderzyła łono Aithe otwartą dłonią. Raz, drugi, trzeci. Zeszła z kochanki. - Teraz naprawdę zasłużyłaś na karę. Przynieś mi pejcz, szybciej!
- Przepraszam pani. Działasz na mnie tak mocno, że nie mogłam się powstrzymać - przeprosiny nie miały jednak na celu uniknięcia kary. Nauczycielka, mimo swej nowej, krągłej formy, wstała szybko na nogi i potulnie przyniosła Leilenie żądany pejcz. Czarne, skórzane narzędzie bólu.


- Zrób co tylko uznasz za stosowne - ze spuszczoną głową i wyprężona jak struna, blondynka czekała na działanie Leileny.
 
Zapatashura jest offline