Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2020, 21:07   #300
traveller
 
traveller's Avatar
 
Reputacja: 1 traveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputację
Będę bronić dziennych umiejek. Spróbujcie zagrać Mafią i "wtapiać" się w tłum, Rewik dobrze próbował radzić sobie z bolączką większości Mafii. Miasto wygrało, były emocje, więc skąd jeszcze narzekanie? Było 16 ról, odgadnąć tą naprawdę wartościową nie zawsze jest łatwo. To zresztą fajne pole do popisu dla Miasta by umiejętnie zmusić Mafię do wytracenia umiejek. Tak samo ukryte role, to jest coś z Mafii spoza forum i z tego co się orientuję nie jest to tak rzadkie. Bez tego i bez dziennych umiejek nawet najbardziej leniwe i słabe Miasto w końcu ujawni role i zlinczuje inne frakcje. Gdzie tu zabawa? Gdzie emocje? Co innego real, co innego forum. Jeśli każdy prowadzący MG ma tu podobne zdanie: Nami, Melkor, Rewik i ja (Ardela nie ma jak zapytać) to chyba coś w tym jest. Myślę, że dużo dobrych pomysłów tu było i trzeba je ew. dopracować i lekko zmienić. Nocne dialogi są mega ciekawe, może np. postać dwójki "kochanków" którzy znają swoje role i mogą prowadzić nocne dialogi jako umiejętność?

Te bonusowe umiejętności ze wspólnej puli dla Miasta? Jakoś tego nie widzę, bo to sprytni sposób byłby na ujawnienie frakcji Miastowego nie zdradzając roli. Czy może o to chodzi? Ew. rola, która daje buffy w postaci jednorazowych umiejek/efektów innym graczom tej samej frakcji, a debuffy wrogiej frakcji? Ja tam lubię skomplikowane warianty gry Ale w następnej mojej Mafii wracamy do korzeni, mało ról, umiejek, zasad i ogólnie graczy, więc zobaczymy jak to pójdzie.

Co do zaangażowania Miasta to nie odczułem by było jakieś tragiczne. Może momentami były za długie fazy dnia, ale rozumiem, że Rewik chciał utrzymać ciągłość. Tylko jeśli jest sytuacja, że szybko zbierają się głosy na lincz i potem 2 dni ciszy, to jednak zasada, że lincz następuję po 12 godzinach od uzbierania odpowiedniej ilości głosów do niego jest całkiem ok. Jeśli chodzi o trup doc no to przecież mieliście narzędzia do aktywności, Nami pisała dużo hmm więc "wystarczy chcieć"?:P Hmm nie wiem na jakiej zasadzie trupy by miały wygrywać, powinno im wystarczać np. by pomagać zza grobu swojej frakcji, ale widać nie wystarcza

Swoją drogą Melkor piszesz, że byś zaufał Śmierci a Nami napisała, że byłbyś kolejny do odstrzału Tak no może i Mafia by wygrała na sojuszu ze Śmiercią, ale Melkor i Hen by byli kaput raczej przez nią, a nie miałem już umiejki atakującej bo zamieniłem ją na Bibliotekarza.

Okarynko no ja tam bym się cieszył jakbym miał Cohena, byś zabiła Śmierć Szczurów w nocy, który był pewnym Błaznem/Mafijnym od prawie początku i gra wyglądałaby zupełnie inaczej pewnie. Rincewind imo mojej frustracji z tej porażki był dobrym urozmaiceniem bo jego umiejka była jednorazowa, role ukryte, więc to trzeba też mieć nosa.
 
__________________
"Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021
Even a stoped clock is right twice a day

Ostatnio edytowane przez traveller : 21-02-2020 o 21:14.
traveller jest offline