Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2020, 08:37   #9
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Laura po wyjściu wróciła do swojej celi. Znaczy pokoju, ale większość mówiła na te pokoje celami. Jak zwał tak zwał, miało drzwi, stanowiące największą barierę zapewniającą jej prywatność. Otworzyła skrzynię i szybko przebrała się w jej najlepsze ubranie. Ciepłe skarpety, skórzane spodnie, ciepła czarna koszula z bretońskiej wełny, brązowy kaftan z koziej skóry i nadal nie schodzone buty podróżne. Normalnie ubierała się w bardziej zużyte ubranie nie ma co pracować fizycznie w zakonie w swoim najlepszym odzieniu.
Spakowała swój plecak i chwytając jeszcze grubą ciemną pelerynę zeszła do jadalni.

Jadła jakby nie jadła cały tydzień, zachłannie i szybko. Jak wygłodniały pies. Najwyraźniej niektóre zachowania trudniej wyplenić niż inne. Do tego kiedy kończyli zgarnęła wszystkie niezjedzone bułeczki które zmieściły jej się po kieszeniach za pazuchą czy w plecaku. Nie przejmując się spojrzeniami jakie rzucali jej mieszkańcy zakonu.



Podróż była po prostu nudna, tylko marsz, marsz, marsz...marsz, drzewa, las, droga. Mijana karawana była przy tym niczym jarmark, cyrk czy coś innego dającego rozrywkę. A potem nadszedł deszcz. Deszcz, deszcz deszcz….mokro.
Laura nie lubiła podróżować. Nie w taki sposób.

I zwłoki. Właściwie kości. Doskonale wiedziała co teraz będzie. Westchnęła ciężko, bo ła cała przemoknięta już parę razy kichnęła. Do tego mokre ubranie było cięższe.
- Ta jasne, świetny pomysł. - Powiedziała po słowach drugiej kobiety sięgając po worek jaki nosiłam ze sobą. Na zdziwione spojrzenie krzyknęła w deszczu. - Na kości co by się nie pogubiły! Tylko ruchy! Te! Bastion! Rusz dupę bo się tutaj zestarzejemy!
 
Obca jest offline