25-02-2020, 08:12
|
#33 |
| Elfka z zainteresowaniem przyglądała się całej sytuacji. Chowaniec. Jej wzrok przesunął się po czarnych skrzydłach. Jakże niesamowite są koleje losu. Przesunęła wzrokiem po śpiącej osadzie, która jeszcze nie wiedziała co też spotkało ich młodzików. Ach jakże słodka jest niewiedza i sen, na który pozwala.
- Zajmę się końmi i obrokiem dla nich. - Uśmiechnęła się do Hiry. - Zadbam też o posiłki dla nas. Jakby co.. pewnie powinnam dać radę ich wytropić. Ostatnie dni nie padało, a oni zapewne nie kryli swych śladów. - Skłoniła się delikatnie swym towarzyszom i ruszyła w kierunku karczmy by zamówić niezbędne rzeczy. |
| |