Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-02-2020, 11:56   #5
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Letuh nie było najgorszym miejscem, na jakim mogła znaleźć się Vesper. Nie było nawet najgorszym, na jakim kiedykolwiek była. Jednak do najlepszych również nie należało, co już po kilkumiesięcznym pobycie w tym mieście dawało się jej we znaki.
I wcale nie chodziło jedynie o pogodę, jaka dominowała obecnie na planecie Nipponia. Największą bolączką były Twi’leki, których było tam najwięcej. Zupełnie jakby to była ich rodzima planeta. Vesper Skye natomiast nie przepadała za tą rasą. Twi’lekowie mieli w sobie coś, co odrzucało od nich Vesper. Była to kwestia tego, że byli strasznie przereklamowaną rasą, szczególnie kobiety. Vesper nigdy nie rozumiała tego zafascynowania, ponieważ nie uważała, by twi’lekańskie kobiety należały do pięknych. Ich mężczyźni w ogóle byli brzydcy. A Vesper nie lubiła brzydkich rzeczy.

Potrafiła jednak zachować swoje uprzedzenia dla siebie i wciąż być profesjonalistką w tym co robi. Dlatego też nieszczególnie przeszkadzało jej, że pracowała dla Twi’leka imieniem Tel Amid. W końcu nie musiała z nim sypiać, więc kwestie atrakcyjności nie stanowiły problemu. Zresztą, zdecydowanie był to wyższy poziom po poprzednim pracodawcy, którym był wyjątkowo obleśny Hutt. Poza tym ludzie również bywali paskudni, często nawet bardziej niż Twi’lekowie.

Tel Amid dobrze płacił, poza tym stał na czele jednego z gangów rządzących w tym miejscu, więc nie był byle kim. Całkiem niedawno odezwał się do niej z kolejnym zadaniem, co Vesper przyjęła z miłym zaskoczeniem. Od jakiegoś czasu nie miała żadnego zajęcia, poza drobną infiltracją, więc możliwość rozprostowania kości była kusząca. Szybko jednak okazało się, że nie było to zadanie tego typu, niemniej lepsze to niż nic. Miała pośredniczyć w kontakcie między nim a załogą “Stelli”, kiedy już wylądują w Letuh. Vesper chyba jeszcze ani razu nie spotkała się z tak głupio nazwanym statkiem, ale uznała, że musiał być ku temu jakiś bardzo ważny powód. Albo będzie miała do czynienia z bandą frajerów. Niemniej, to nie ona ich zatrudniała, a skoro Tel Amid ich chciał, nie zamierzała dyskutować.

Kilka dni później pojawiła się w dzielnicy portowej o ustalonej godzinie. Pogoda była dokuczliwa niezmiennie od dłuższego czasu, więc Vesper nie zwracała na to już większej uwagi. Jedynie wiatr był irytujący.
Ubrana była w dwuczęściowy kostium z carbonetu, który dzięki mocnym molekularnym nano wiązaniom węglowym, wbrew swojemu niepozornemu wyglądowi, stanowił doskonały pancerz. Kostium był dopasowany do sylwetki, dominował kolor biały, co świetnie kontrastowało z czarnymi rękawami i butami na obcasie. Do paska doczepioną miała kaburę, w której spoczywał DC-15s, jej ulubiona broń, której wiązki laserowe przestrzeliły niejeden pancerz.

Kiedy podleciał droid należący do Mandofe, Vesper uniosła spojrzenie i jedynie uśmiechnęła się w jego stronę. Mogła spróbować go zhackować, nawet przeszła jej przez głowę taka myśl, ale nie to było jej zadaniem, a ona nie miałaby z tego żadnych prywatnych korzyści. Droid po chwili odleciał, a na persocomie pojawiła się wiadomość.
- Najwyższa pora - powiedziała, odczytując wiadomość. Była ciekawa załogi niefortunnie nazwanego statku. Bo informacje z HoloNetu to jedno, a rzeczywistość to drugie.

Nim jednak zdołała ruszyć w stronę, gdzie wylądowała “Stella”, podszedł do niej Twi’lek, który był świetnym przykładem, dlaczego ta rasa wcale nie była taka nieskazitelnie piękna, jak wszyscy starali się wierzyć.
- Nie mam na to czasu, zejdź mi z drogi - powiedziała chłodno, wymijając zielonego. Nie chciała wiedzieć, co sprawiło, że wyglądał jak wyglądał. Widocznie dokonał w życiu kilku niewłaściwych decyzji, ale nie była to jej sprawa.
 

Ostatnio edytowane przez Pan Elf : 28-02-2020 o 11:59.
Pan Elf jest offline