Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-08-2007, 17:43   #50
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Młodzieniec przez chwilę stał i nie wiedział co zrobić.
-Przepraszam pana najmocniej, jutro ta koszula będzie jak nowa.
Chłopak wyszedł a właściwie wybiegł z karczmy, jego towarzysze zapłacili dla karczmarza po czym również wyszli. Ludzie patrzyli na was lecz nie wrogo, wręcz przeciwnie z zaciekawieniem.

Siedzieliście jeszcze dość długi czas rozmawiając i pijąc. Około północy poszliście spać. Wynajęliście oddzielne pokoje w końcu was stać.

Beheldor
Twój pokój jest pierwszy od schodów, nie jest duży ot taki, żeby pomieścić kilka mebli. Poczekałeś aż zajdzie akomodacja oka i przyjrzałeś się pokojowi. Pod jedną ze ścian stało łóżko, wreszcie porządne łóżko a nie zapchlony siennik. Pod drugą ścianą stała komoda. Między łóżkiem a komodą był stolik i krzesło. Stolik stał przy oknie, żeby zaoszczędzić na świecach. Na biurku zobaczyłeś kontury świecy na wpół wypalonej. Zamknąłeś okiennice i zapaliłeś świeczkę. Na szczęście podczas incydentu w karczmie krzesiwo i hubka nie zamokły. Zamknąłeś drzwi od pokoju na klucz, rozwiesiłeś zbroje na krześle, resztę ekwipunku położyłeś na komodzie i zasnąłeś.

Aelleraine
Wszedłeś do pokoju, który był na przeciwko pokoju Beheldora. Zamknąłeś drzwi na klucz i przyjrzałeś się pokojowi. Po prawej miałeś łóżko, naprzeciwko pod oknem stało biurko z ogarkiem świecy a pod lewą ścianą komoda. Zamknąłeś okiennice i zapaliłeś świecę. Odłożyłeś delikatnie swój łuk, swoją dumę pod ścianę, sprawdziłeś czy jest w dobrym stanie. Dopiero po przeglądzie ekwipunku położyłeś się spać. Przed snem włożyłeś nóż pod poduszkę.

Devlin
Twój pokój był obok pokoju elfa. Zamknąłeś za sobą drzwi. Przed Tobą było okna i biurko. Do biurka było przysunięte krzesło a na biurku stała nowa biała świeca. Pod lewą ścianą stało łóżko a pod prawą koda. Szybko rozebrałeś się, położyłeś ubranie do kody a miecz ustawiłeś tak, żebyś w razie czego mógł go dobyć. Nóż położyłeś na biurko. Położyłeś się na łóżko i długo nie mogłeś spać. W końcu zasnąłeś ale co raz budziłeś się. Śniły Ci się jakieś koszmary ale nie pamiętasz co.

Beheldor
Twój lekki sen przerwał hałas, dokładnie to jakieś dźwięki dochodzące od zamka.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 25-08-2007 o 09:38.
Szarlej jest offline