Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2020, 00:22   #7
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Rudowłosy mężczyzna z kilkudniowym zarostem zszedł z pokładu 'Stelli'. Pogoda była nad wyraz odmienna względem Nar Shaddy. Było chłodno, dobrze iż Kelsan wziął kurtkę. Widok był dosyć dziwny widząc tylko i wyłącznie jedną rasę. Żadnych krzątających się droidów, nie licząc wielkiego CZR9, małych i średnich istot pozaziemskich, tylko jak okiem sięgnąć Twi'lekanie. Niektóre Twi'lekanki były bardzo urodziwe, przez co Kelsan nie stronił od uśmiechu. Jednak nie po to tu przylecieli. Musieli znaleźć jakąś kobietę. Może przeżyje trochę dłużej niż Ansa. Szedł w ślad za kapitanem do środka. Od razu zrobiło się cieplej. W tym przybytku roiło się od istot z lekku na głowach. Tylu Twi'lekan na oczy jeszcze nie widział, a już się na oglądał na dziwne rasy. Różowy typ za barem zapytał się czy coś chcą to tym razem rudzielec podjął jako pierwszy decyzję, wtrącając się niejako przed kapitanem.

-Whiskey - rzekł krótko i na temat. Po czym rozejrzał się opierając łokcie na blacie, jakby tu był w 'gości'. Wyglądało na to, że poczekają trochę na nieznajomą dziewczynę. Poprawił DeeLa przy swojej kieszeni i potarł dłonie o siebie by je rozgrzać.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline