Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2020, 21:43   #29
Efcia
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Było za późno by powrócić do obozowiska najemników i bezpiecznie wrócić. Przełożono zatem tę wyprawę na następny dzień.

Sol ustąpiła miejsca Maniemu na niebosklonie. Ten jednak skrył swoje oblicze przed śmiertelnikami za gęstą warstwą chmur.
Skaldi znów okryła świat swym białym płaszczem.
Zmęczeni po codziennych trudach mieszkańcy osady udali się na spoczynek.
Gdzie nigdzie psy ujadały odpowiadając na zew swych wilczych braci. Najgłośniej ujadał pies kowala nie dając zasnąć tak domownikom jak i sąsiadom.
Zwierzę było wyjątkowo niespokojne, jakby samego Fenrisa lub Garma wyczuło.
Sindri wychodził kilkukrotnie by uspokoić psa i rozejrzeć się po obejściu.

Kadlin i Grimma spędziły spokojną, pomijając psie ujadanie, noc. Po starej zupełnie nie było widać, że dzień wcześniej straciła przytomności.

Także dla kapłana noc była spokojna. Już nie niepokojony przez nikogo mógł dokończyć zpisywanie opowieści o zamknięciu Kari.
Nad ranem zjawił się u niego Singri. Był nieco zmieszany gdy kapłan otworzył drzwi.
- Przyszedł, tak jak ustaliliśmy, porozmawiać o moim ożenku z Sigrun. Moi chłopcy potrzebują matki, - kowal zaczął się tłumaczyć - a ja kobiety. Tylko… - tu przerwał i zaczął rozglądać się, jak gdyby chciał upewnić się, że nikt nie podsłuchuje. - W nocy śniła mi się inna. Że była moją żoną. Była nawet brzmienna. Czy to nie znak, że powinienem się wstrzymać?

Kadlin i Grimma spożywały wspólnie śniadanie gdy pojawiła się u nich Agon.
Kobieta przywitała się z obiema wieszaczkami skinieniem głowy. Stara z uśmiechnęła się łagodnie do wyraźnie zmieszanej kobiety i ruchem ręki zaprsiła by ta usiadał koło razem znimi.
- Potrzebujesz wróżby? - Zapytała przy tym.
- Tak - odprała szybko Agot. - To znaczy nie chodzi o mnie. W nocy śniła mi się Kari. Wiem, że to już tyle czasu minęło odkąd ona odeszła. Wiem, że gdybym była dla niej… - westchnęła ciężko.
- Milsza?- Dokończyła Grimma, a żona Dagfinna potwierdziła energicznie głową.
- Chcę wiedzieć co z nią. - Dodała cicho, a stara wieszcza sięgnęła po swoje runy.
Bratowa Kari zamieszała krótko w woreczku i zaczęła wyciągać po kolei
Wyrd, Ansuz, Raidho, Mannaz - odwrócony, Hagalas i wreszcie Othala.
Stara wieszcza zamyśliła się.
- Co o tym myślisz? - Zapytała Kadlin nie odrywając wzroku od kamieni.

Björn tej nocy nie mógł spać nie dlatego, że jak poprzedniej psy z osady i gospodarz sprawili, że nie mógł zmrużyć. Tym razem to on sam był tego sprawcą.
Nad ranem, gdy zaczął się wyswobodzić z czułego objęcia żony ta mocniej się w niego wtuliła.
- Nie idź - powiedziała błagalnym głosem. - Zostań ze mną. Proszę
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline