Eryastyr uznał, że nie ma czasu na bieganie w poszukiwaniu wody - jeśli nie chcą spędzić nocy pod gołym niebem, to trzeba wziąć się za działanie jak najszybciej.
Chwycił leżącą niedaleko niego czyjąś pelerynę i użył jej do gaszenia skaczących tu i ówdzie iskier.