https://www.youtube.com/watch?v=-30PqXVOI-Y
Drażni mnie wciąż niesłychanie, niezdecydowanie me,
Strasznie bowiem lubię panie, lecz z decyzją u mnie źle.
Ta ich słodycz, warg ich miękkość, boskie kształty, niech to szlag,
Jak więc wybrać tą jedyną? Silnej woli wciąż mi brak.
I to nie tak, że przebieram w tych owocach niczym szpak,
że przerzucam pomarańcze wciąż kosztując słodki smak.
Jestem raczej wciąż “na diecie“, którą powoduje strach,
by me serce dać kobiecie, znów narazić się na krach.
Orka istna na ugorze, na tym polu “dupą” jam
mimo iżem jest artystą, że nie jestem prostak, cham.
Jak w upale pot me czoło rosi, gdy zagadać mam,
brak odwagi powoduje, że do wszystkich ciągnie dam.
Dusza romantyka jednak we mnie tkwi co czyni mnie
permanentnie zakochanym - o jedynej mej wciąż śnię.
Może kiedyś spotkam lubą taką co to zechce mnie
i z nią razem, jak te dwie połówki pomarańczy złączę się