Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2020, 20:19   #67
Aronix
 
Aronix's Avatar
 
Reputacja: 1 Aronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputacjęAronix ma wspaniałą reputację
Zgodnie z życzeniem Księżnej Margot, każdy miał zabrać głos, więc gdy kurierzy się wypowiedzieli, Lisa nie omieszkała czegoś powiedzieć.
- Ja jestem zadowolona, choć dopiero zaczynam pracę dla pana Hantrela i dla Waszej Wysokości - zaczęła spokojnie, kłaniając się przy tym po damsku. - Muszę przestrzec, że wspomniane plotki są bardzo ważne i ma miejsce nekromancki spisek, którego celem jest zapewne Wasza Wysokość - powiedziała szybko, na wypadek gdyby ktoś miał jej przeszkodzić.
- To niedorzeczne, ta pani nie jest moim kurierem i w ogóle... - zaczął gorączkowo Edmund.
- Spokojnie - stojący obok niego Eryk interweniował, powstrzymując uniesionego kupca.
- Jakieś szczegóły tego spisku? - spytał Tanyr. - Bowiem plotki, jak sama nazwa wskazuje, słabe mają podstawy.
- Przyznam, że też jestem ciekaw skąd tak precyzyjne pogłoski… - dodał Zev spoglądając na Lisę. Nie spodziewał się, że jest ona członkiem osławionej pojednanej gildii złodziei. Dziesiątki lat temu złodzieje z różnych części kontynentu, zrzeszeni w poszczególnych gildiach postanowili zrobić coś, co wydawało się praktycznie niemożliwe, a mianowicie dogadać się i połączyć siły tworząc jedną i zorganizowaną całość. W jeden dzień tego nie dokonali, ale osiągnęli zamierzony cel. Dzięki temu zyskali wpływy i możliwości, o których wcześniej mogli tylko pomarzyć. Jeżeli Lisa faktycznie była członkiem zjednoczonej gildii, to zdecydowanie trzeba było się z nią liczyć i być może też bardzo na nią uważać, jeżeli okazałoby się, że jest po przeciwnej stronie.
- To bardzo poważne oskarżenia. Ma pani dowody na ich poparcie? - powiedziała Księżna, przyjmując podejrzenia z należytym dla osób jej klasy społecznej, świętym spokojem.
- Tak Wasza Wysokość - Lisa w pierwszej kolejności odpowiedziała na pytanie Księżnej. - Wiemy od wspomnianych już piratów i od szeryfa Trzymizi, że dostarczona tu dzisiaj przesyłka pochodzi od nekromanty - powiedziała, zerkając na Tanyra i Zevrana. - Dowodem spisku jest transportowana szkatułka i jej zawartość. Owoce mogły zostały zaklęte, a magia szkatułki to maskowała lub utrzymywała klątwę nieaktywną. Albo samo opakowanie mogło przenieść ukrytą klątwę - powiedziała stanowczo i ukłoniła się delikatnie Jej Wysokości.
O ile początek jej wypowiedzi miał ręce i nogi, o tyle ostateczny wniosek mogła wyciągnąć tylko osoba, która nie wiedziała, że szkatułka ma podwójne dno.
- To niedorzeczne - wtrącił mocno niezadowolony Edmund. - Wasza Wysokość, zapewniam że nikt tutaj nie spiskuje z nekromantami - powiedział już spokojniej, kłaniając się lekko Księżnej.
- Jesteś pewny? - rzucił podejrzliwie Sher. - Twoja nowa ochrona jest tu od jak dawna? - spytał, z ręką delikatnie położoną na bukłaku wody.
- Spokojnie - powiedziała Księżna, która nie życzyła sobie awantur. - Panie Hantrel, nawet jeśli coś się stało za pańskimi plecami, to nikt nie będzie pana winić i nie wpłynie to na moją decyzję - powiedziała, ale Edmund nadal wyglądał na zaniepokojonego.
- Panie Hayrys, zakładam że wykryje pan klątwę bez problemu? - Volume de Vilan zwróciła się do Tanyra.
- Potrafię wykryć magię czy truciznę - odparł mag - ale nie odpowiem dokładnie na to pytanie. Na magii nekromanckiej czy klątwach nie znam się zbyt dobrze i specjalista w tej dziedzinie może mnie zaskoczyć - przyznał szczerze. - Z ożywionym truposzem dałbym sobie radę, ale z klątwą? Nie przysięgnę. Uważam, że w takim przypadku Wasza Wysokość nie powinna ryzykować.
- A to znaczy, że będę musiał raz jeszcze obejrzeć i owoce, i tę skrzyneczkę
- dodał.
- Co prawda chwilę temu kontrolnie otworzyliśmy szkatułkę, jednak być może rzeczywiście kryje się w niej jeszcze coś niebezpiecznego, co Tanyr zdoła wykryć, jeśli da mu się dostęp do całej szkatułki. Być może owoce to nie jedyna jej zawartość... - wtrącił Zev. Nie sprawdzili przecież drugiego dna, a to tam mogło się właśnie kryć niebezpieczeństwo.
- Dbając o wszystko, sprawdziliśmy zawartość przesyłki. Jak pan Molen zresztą zauważył - powiedział Edmund, który bardzo starał się pokazać, że nie zaniedbał niczego i jest godny zaufania Księżnej.
- Sprawdzimy ponownie - oznajmił Eryk de Perie. - Gdzie ta szkatułka? - spytał spoglądając na Hantrela.
- Tak, oczywiście - odparł nieco zdezorientowany całą sytuacją kupiec. - Tędy proszę - powiedział z zapraszającym gestem ręki i ruszył w stronę drzwi.
- Idziemy - powiedział Eryk do zgromadzonych w pomieszczeniu. Nie wskazując nikogo konkretnego, pozostawił każdemu możliwość samodzielnego podjęcia decyzji.
- Prosiłbym, by Wasza Wysokość poczekała na nasz powrót - powiedział Tanyr, ruszając za Edmundem i Erykiem. Piwny Rycerz zorientował się, że jeżeli wszyscy pójdą sprawdzić szkatułkę, to w pokoju postaną tylko księżna, Volume oraz golem będący na usługach Hantrela. W tej sytuacji Zev uznał, że należy zadbać o bezpieczeństwo obu znajdujących się w pokoju kobiet, na wypadek gdyby ponowne sprawdzenie szkatułki stworzyło dla nich bezpośrednie zagrożenie. Odwrócił się więc w stronę Shera, Kaelona oraz siłą rzeczy też w stronę Lisy.
- Myślę, że ktoś z nas powinien zostać tutaj z Księżną oraz lady de Vilan, tak na wszelki wypadek. Co Wy na to? - zapytał, spoglądając na swoich towarzyszy.
- Ja idę - stwierdził stanowczo Sher, który z tego co Zevran wiedział, już wcześniej przedkładał opcję udziału złego nekromanty ponad teorię o odwróceniu uwagi przez piratów.
- Ja też - rzuciła ochoczo Lisa, która sama zaczęła ten dodatkowy sprawdzian przesyłki.
- To ja zostanę - postanowił Kaelon i skinął głową na zgodę.
- No dobrze, to ja w takim razie też zostanę. Miejmy nadzieję, że skończy się tylko na czekaniu na wasz powrót - odpowiedział Piwny Rycerz. Uznał, że w razie czego, we dwójkę z Kaleonem będą mieli większe szanse odeprzeć możliwy atak, zwłaszcza że stojącego w kącie golema nie znał i nie wiedział, czy można mu ufać.
 

Ostatnio edytowane przez Aronix : 04-03-2020 o 11:07.
Aronix jest offline