| Post poleciał.
Macie przed sobą prowadzącego śledztwo i możecie działać.
Opisałem, że wchodzicie niemalże z buta na komisariat. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe.
Chcę po prostu pokazać, jak widzę wasze postacie i relacje pomiędzy policją, a korporacjami.
W prawie oczywiście nie jesteście, ale wiadomo... prawo sobie, a rzeczywistość sobie.
W poście też daje wam delikatnie (a przynajmniej tak mi się wydaje, że delikatnie) znać, że to wy macie być centrum wydarzeń.
Tłumacząc takie rzeczy czuję się troszkę nieswoje, ale może to lepiej wyłożyć otwarcie swoje myśli niż później się zdziwić.
Cały czas odwołujcie się do Centrali, żeby zrobiła to czy tamto.
To w pewien sposób naturalne i oczywiste, ale...
Wolałbym jednak, żebyście to wy decydowali o wszystkim, a nie odsyłali każdy trop wyżej.
Niemal każdą kwestię którą do tej pory odesłaliście do Centrali możecie wykonać sami.
Jesteście awangardą, która ma to śledztwo rozwiązać, a nie pachołkami posłanymi, którzy zbierają okruszki na miejscu zbrodni.
Bądźcie decydentami w każdej kwestii.
Jak pisałem na początku tzw. Centrala jest po to, żeby pomóc wam gdy utniecie lub zapędzicie się w kozi róg. Wtedy Centrala podsunie wam trop lub wskaże drogę.
To w żadnym razie nie jest przytyk do waszej gry, deklaracji, czy postów. Czujecie klimat, wiecie jak ugryźć sprawę śledztwa, zbieracie informacje i wszystko pięknie leci. Tak trzymać!
Czuję, że to będzie dobra sesja.
Potraktujcie moje słowa jako rodzaj zachęty do wzięcia większego ciężaru na barki, a nie przytyk.
To jest rodzaj kibiciowania i mobilizacji, a nie krytyka.
Wolę wam ściągać lejce, jak sie zagalopujecie niż poganiać was biczem.
Mam nadzieję, że się rozumiemy i nadajemy na tych samych falach.
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |