Wrzuciłem delikatnie poranek z opcją na późniejszy czas.
Franka wyostrza wszystkie zmysły, żeby coś wykryć w tej kaplicy. Od tego czy coś uda się dostrzec//wyczuć, czy też nie, zależy co będzie robić potem. Dlatego wolałem to rozbić na dwie części.
Zakładałem że Witold za Klarę pomodlić się pójdzie, albo łatwo go będzie przekonać.