- Dla mnie też whisky, ale najlepsze jakie macie. - Za przykładem towarzysza Draug rzucił do barmana. Póki co jeszcze ich było stać.
Rozejrzał się po barze. Wszystko wyglądało normalnie lub prawie normalnie. Niczym się nie różnił od każdego innego baru w dowolnym zakątku galaktyki. Jednak zauważalna i cisnąca się w oczy przewaga osobników rasy Twi'lek była wręcz nawet przytłaczająca w porównaniu z różnorodnością i mnogością ras i gatunków w większości miejsc w jakich bywali. Można było przywyknąć. Było to jednak osobliwe zjawisko.
- SID nie obraź się proszę. Wiem, że to są głównie kody binarne, ale muszę stwierdzić, że w tej nowej powłoce zyskałeś dużo wigoru i pewności siebie i bardzo mi się to podoba. Wręcz nawet zaryzykuje stwierdzenie, że nie znałem Cie z tej strony stary druhu. - Powiedział do bionicznego towarzysza. Żeby zabić czas oczekiwania na kontakt dodał jeszcze do obu sięgając po szklankę z whisky.
- Nie wiem co wy na to, ale musimy coś zrobić z tą nazwą naszego nowego statku. Okropnie mi ona nie podchodzi i zupełnie nie przystoi do statku profesjonalnych najemników. Już prędzej nas wezmą za jakiś kosmiczny mobilny żłobek niż za budzący postrach okręt do zadań specjalnych.
__________________ There can be only One Draugdin!
We're fools to make war on our brothers in arms. |