Drobny szczegół, zaraz naprostujemy.
ED:
Ok, wykonałem wielce skomplikowane obliczenia i wyszło mi, że Eon musiał wypłynąć z portu 9.03, czyli mój ostatni post wygląda następująco:
Cytat:
- Dziewiątego marca w poniedziałek skoro świt wyszliśmy w morze. Pogoda ładna, niebo czyste, wiatr od lądu. A potem ciemność. Nie pamiętam zupełnie nic... - Coleman spojrzał po zgromadzonych. - Jak to zaginęli? Dwadzieścia... dziewiętnaście osób bez śladu? To jak... Gdzie jesteśmy? Jaki dzień jest dzisiaj? - Zapytał ponownie patrząc po zebranych.
|
Daje nam to 98 dni nieobecności Eona, jeśli mnie matematyka nie myli. Na droge powrotną dodałem te 25 dni z dziennika pokładowego, potrzebnych na dopłyniecie do miejsca docelowego. Już pisze posta.
ED2:
A jednak nie. To nie Daniel czyta dziennik.
PS. Eeeefciu... Twojemu avkowi brakuje dwudziestu pikseli szerokości. Dorzucisz też Indenta do kolejnych postów?