Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2020, 11:03   #28
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Rupieciarnia...
Pierwsze wrażenie okazało się jednak mylące. Bardzo mylące.

- Najwyraźniej uczynny gospodarz przyjmuje również zapłatę z naturze, jeśli komuś nie starcza grosiwa, by uiścić rachunek - powiedział cicho, acz z wyraźną ironią, Manfred, ze stosu oręża wybierając najkrótszy z mieczy.
Miał co prawda pistolet, ale ex-kat nie wyglądał na kogoś, kogo przekona skierowany na niego wylot broni palnej. Lepiej było mieć w garści dodatkowy argument, a niezbyt długi miecz pozwalał zadawać nie tylko pchnięcia, ale i cięcia - bez obawy, że walnie się ostrzem w powałę.
Gdyby Matthias był zwykłym kolekcjonerem oręża, to trzymałby go na widocznym miejscu, udekorowawszy nim ściany, a nie chował w jakiejś rupieciarni.

- Wracamy do dziewczyn - zaproponował, gdy szafa ukazała swą olśniewającą zawartość. Oczywiście mogło być mnóstwo logicznych (i zgodnych z prawem) odpowiedzi na pytanie "Skąd to się tu wzięło", ale jego wiara w uczciwość karczmarza sięgnęła dna. - Wygląda na to, że karczmarz morduje swoich gości, a sprawia wrażenie osiłka, który Grecie i Laurze mógłby skręcić karki nawet się nie zasapawszy.
 
Kerm jest offline