Najważniejsza zasada jakiej Lothar się nauczył podczas tej podróży brzmiała "Nie łaź sam". Dlatego kiwnął głową i pomógł schodzić otumanionemu Bernhardtowi jeśli na schodach byłaby taka potrzeba. Równie dobrze mogli poczekać przy drzwiach. Miał też nieprzyjemne wrażenie, że budynki poza głównym nie zajmą się ogniem przy takiej burzy i trzeba będzie i do nich zajrzeć.