Bracia naradzali się przez moment, zastanawiając, z czym konkretnie mają do czynienia.
- Sprawa wydaje się prosta, wystarczy zadbać o ciało - stwierdził Kennick - Oby nie było tak, że zżarły je już ghule...-
- Nie powinny, doktor wspominał, że tego nieszczęśnika pochowano - uznał Sadim - Porozmawiam z nim. Myślę, że odprawienie krótkiej modlitwy nad grobem i poświęcenie go powinno wystarczyć w tym przypadku. - dodał, wychodząc już z kuchni i kierując się do namiotu lekarza.
- Witam ponownie, doktorze Elbourne - zaczął, gdy tylko go napotkał - Czy wie pan może, gdzie dokładnie pochowano tego biedaka z kotła, Runeslauba? Chyba wiemy, jak zapewnić pokój jego duszy -