Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2020, 09:01   #12
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Następnym co musieli zrobić było udanie się kaplicy na spotkanie z ojcem Vosgardem.

- Chwała Bogom - Gerhardt ukłonił się wchodząc do kaplicy. Kapłan wieszał właśnie w wyraźnym wysiłkiem pęk jakichś ziół na centralnym słupie, którym był okorowany pień, wyrzeźbiony w motywy liści. Pokazał na ławy umieszczone pod ścianami.

- Chwała, chwała. Uff… Siadajcie.

- Nie wiem czy jesteśmy tymi, których Ojciec miał nadzieję ujrzeć, ale postaramy się na miarę naszych sił i środków. Jak możemy pomóc?
- zapytał.

- I dobrze by było wiedzieć od deski do deski, co tu w ogóle zaszło - dodała Elke, splatając ręce pod biustem i wpatrując się badawczo w kapłana.
Adel rozgościł się w przejściu opierając się o framugę. Można by rzec, że stał na czatach.

- Niech się kapłan nie martwi moim przyjacielem, nie zrobi nikomu krzywdy, a na pewno nie kapłanowi Taala - odezwał się Szarak na widok kapłana. Krasnolud ukłonił się na powitanie, pozostał jednak na skraju kompanii oparty o ścianę z pionowych desek. Każda z nich zakończona była pod sufitem rytem w liściasty grot. Vosgard Baer tymczasem powolutku przemieścił się w ich stronę, szurając nogami po ziemi. Usiadł z wysiłkiem na jeden z ław.

- Dziękuję wam za przybycie. To istotnie dość dziwna sprawa, z którą, tak się obawiam, my tutaj sami nie damy sobie rady. Wygląda na to, że jeden z mieszkańców wioski, Konrad Lankdorf, zniknął. Kilka wieczorów temu Greta Kummel słyszała jakby kłótnię w domu Konrada. Kiedy poszła tam sprawdzić, co się dzieje, zobaczyła wdowę Mohr, która jest też – tu kapłan odchrząknął – kochanką Lankdorfa. Ilsa Mohr miała uciekać z tego domu, goniona przez jakąś wściekłą świnię. Gdy ludzie pojawili się na miejscu, okazało się, że nie ma śladu po Konradzie, poza kilkoma fragmentami odzienia.

Ojciec Vosgard przerwał na chwilę, żeby nabrać tchu.

- Wieść szybko się rozniosła, a Ilsę aresztowano, choć twierdziła, że nie wie, gdzie podział się Konrad, i skąd wzięła się w jego domu świnia. Już od dawna wielu ludzi we wiosce podejrzewało ją o bycie czarownicą, ale moim zdaniem to przez jej wiedzę o ziołach i leczeniu nimi, a nie przez jakieś nadnaturalne zdolności. Tym niemniej, te podejrzenia w połączeniu z tą niespotykaną sytuacją wystarczyły, by Greta i inni oskarżyli ją o zmianę Konrada w świnię.

Kapłan umilkł znów, by uspokoić oddech. Zapach suszonych ziół unosił się w powietrzu.

- Nie znaleziono ciała, a zwierzę uciekło. Otto, sołtys, poddał się presji wieśniaków i trzyma ją w piwnicy, do czasu jakiegoś procesu albo po prostu rozpalenia stosu, czego niektórzy się domagają. Wysłałem pismo do hrabiego, mam wrażenie, że dzieje się tu więcej, niż widać na pierwszy rzut oka. Mnie, jak sami widzicie, brak już sił na porządne śledztwo.

- No tak... jak ktoś się interesuje ziołami i leczeniem, to od razu przecież czarownik albo inna wiedźma
- westchnęła Elke, przewracając oczyma. - Dobrze, że moja matka prowadziła swoją lecznicę w bardziej cywilizowanym miejscu i mnie takie oszczerstwa nigdy nie spotkały. No ale wracając do sprawy... zaprawdę dziwne to wszystko. Jeśli ten Konrad był kochankiem Ilsy, to po cóż miałaby go w świnię zamieniać, zakładając, że rzeczywiście jest ona wiedźmą? Przecież z takiej świni pożytku żadnego, a już tym bardziej w łóżku. - Wimmer uśmiechnęła się lekko cynicznie. - Już powiedzieliśmy sołtysowi, że chcemy ją przesłuchać, zanim ktokolwiek ją na stos pośle. I co masz na myśli, wasza wielebność, mówiąc, że “dzieje się tu więcej, niż widać na pierwszy rzut oka”? - Elke zamieniła się w słuch.

- Lankdorf zaginął, to bezsprzeczny fakt. Jeżeli nie został zamieniony w prosiaka, to co się z nim stało?
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline