Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2020, 20:27   #13
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Kobietę zawsze można wyprowadzić z wioski pod pozorem odstawienia na proces przed oblicze Hrabiego, albo na przesłuchanie, czy i jemu nie szkodziła. Sołtys nie chce jej u siebie, więc pewnie się zgodzi byle się jej pozbyć. A skoro za nią ręczycie... - Głośno myślał Gerhardt. - Chociaż po mojemu to trzeba znaleźć tego całego Lankdorfa. A najlepiej to i jego i prosiaka. Paszczak da radę podjąć trop po tylu dniach? - zapytał niziołka.
- Paszczak to pies myśliwski, jeśli on nie da rady wywąchać tropu to nikt nie da rady, dobrze że zostały jakieś ubrania po zaginionym, spróbować warto - odparł Szarak.
- Po tylu dniach? - Kapłań podrapał psa po głowie. - W wiosce, gdzie ciągle chodzą zwierzęta? No nie wiem, może się uda. A ty, młody panie Richterze, nie szafuj słowami. Za nikogo nie ręczyłem, za stary jestem i za dużo widziałem, żeby głowę dawać za kogoś innego.
- A czym się ów Lankdorf parał? Albo może coś osobliwego znajdowało się w jego posiadaniu? -
Dopytywał kapłana Garil.
- Konrad, jak wszyscy tutaj, miał trochę ziemi, w sumie całkiem sporo, więcej ma tylko Oppenkrote. Tyle, że za bardzo o nią nie dbał. Trochę polował z Victorem Kummelem, razem też patrolowali obrzeża lasu. Mieszkają w nim zwierzoludzie, pilnowali razem, żeby żaden nas nie zaatakował.
- Ten Victor, gdzie go znajdziemy?
- W domu najbliżej strumienia, poznacie go po wielkim orzechu rosnącym na podwórzu.

- W ogóle myślę, że powinniśmy się przejść po ludziach i popytać, co by mieć szerszy obraz tego wszystkiego - zaproponowała Elke po dłuższej chwili milczenia.
Kapłan zareagował na prowokację Gerhardta niemal zbyt łatwo. Nie był więc wcale pewien niewinności kobiety. Ale młody Richter miał jeszcze kilka pytań, którcyh nikt inny ich nie zadał.
- Kto zyskał na zniknięciu Lankdorfa? Kto zyskałby na spaleniu Ilsy? Czy któreś z nich miało jakichś wrogów? Czy w zachowaniu Konrada lub Ilsy coś się ostatnio zmieniło? - zapytał Richter.
- Zyskać na zniknięciu lub zabiciu mieszkańca wioski? - Vosgard wyglądał na lekko wstrząśniętego. - W każdej społeczności zdarzają się niesnaski, ale to… Za daleko w podejrzeniach idziecie. A jeśli chodzi o zmiany w zachowaniu to istotnie, Konrad ostatnio bywał bardziej agresywny wobec innych, tak mi powiedziano. Nigdy nie należał do tych najbardziej opanowanych i spokojnych, ale teraz podobno zdarzały mu się wybuchy złości, jak nigdy do tej pory.
- Kłótnia o miedzę, kradzież krowy… Jako kapłan wiecie, że ludzie potrafią z drobnych rzeczy robić rodowe vendetty sięgające pokoleń. Ale skoro tu tak nie było, tym lepiej. Nie wiecie może od kiedy się taki agresywny stał? - dopytywał syn zarządcy.
- Nie jestem pewien. Victor Kummel znał go lepiej, porozmawiajcie z nim. - Kapłan westchnął znużony. - Muszę odpocząć. Brak mi już sił.
- Dajmy Wielebnemu odetchnąć, a sami zajmijmy się przepytaniem tego Victora. A potem innych w wiosce - zaproponowała cyruliczka. Coś jej się w tym wszystkim nie podobało i pewnie jak dłużej tutaj pobędą to dowiedzą się, o co naprawdę chodziło.
Adel skinął głową w stronę kapłana, po czym wyszedł na zewnątrz czekając na resztę towarzyszy.
- Znajdźmy ubrania zaginionego, coby Paszczak mógł go wywąchać - dodał wychodząc Szarak.
- Dobry pomysł, Bulcbelly. - Wimmer uśmiechnęła się do niziołka i ruszyła za resztą.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline