Morryta mocno przywiązał przerażone zwierzęta do drzewa w bezpiecznej odległości. Wracając do pozostałych przesuwał wzrokiem po kolejnych postaciach licząc ich w duchu.
Nie wszyscy wyszli! Harald szarpnął wiązanie płaszcza pozwalając mu opaść na ziemię. Wolał nie stanąć w płomieniach, po wejściu do budynku. W drzwiach minął się z wychodzącym elfem. Jego towarzyszka zbierała właśnie ich rzeczy z podłogi. Gdzieś z boku zauważył leżącego Jurgena. Podbiegł te parę kroków, żeby pomóc mu wyjść albo wyciągnąć na zewnątrz, gdyby był nieprzytomny.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |