Aiko nie wiedziała co zrobić. Spodziewała się wielu rzeczy, ale nie tego, co zobaczyła. Zdecydowała się jednak działać, nawet, jeśli nie w pełni wiedziała, co się dzieje i co robi. Wyciągnęła dłonie przed siebie, tkając wodę. Ciecz zastygła w bezruchu, by potem rozstąpić się na obydwie strony razem z jej rękami, które rozstawiła szeroko na boki.
- Co się dzieje? - zapytała Kappy. Jednocześnie coś przeleciało korytarzem. Niedobrze. Miała zajęte łonie i jeśli babsko pokonało Enkh, to byłaby praktycznie bezbronna. Czy byłaby w stanie zatrzymać wodę jedną ręką, a drugą walczyć?
- Wyjdź szybko, nie mamy wiele czasu – powiedziała do ducha, dalej zastanawiając się, czy wielka baba została pokonana, czy raczej wyszła ze starcia zwycięsko. |