Tak jak podawałem, oparłem się na Pokemon Pen & Pencil. Ma sporo uproszczeń, które pomagają grać. Jednak brakuje tam możiwości rozwoju i różnicowania pokemonów (co jest dużym ułatwieniem, ale zaraz chyba mocno gubi sens świata pokemonów). Na pierwszą sesję poczyniłem następujące założenia.
- pokemony mają statystyki wzięte z Pokemon Tabletop Adventure i mogą się rozwijać / zdobywać doświadczenie;
- każdemu pokemonowi na pierwszym poziomie dałem do dyspozycji 1 atak zadający obrażenia i jeden atak wpływający na status pokemonów;
- wszystkie ataki na pierwszym poziomie zadają takie same obrażenia: Siła/Moc + rzut kostką K6 (przy wyniku=6 rzucamy dalej, aż wypadnie co innego). Do wyniku stosujemy mnożnik efektywności ciosu (x2, x1/2 lub x0). Na koniec odjęcie Wytrzymałości/Odporności.
- ponieważ STAB działa od 5-go poziomu pokemona, na razie się nim nie przejmowałem;
- aby było prosto, za uniki odpowiada tylko i wyłącznie szybkość pokemona atakowanego. Jego zdolność do uników wynosi liczbę dziesiątek szybkości (0 dla Sz=1-9, 1 dla 10-19, 2 dla 20-29 itd.). Rzut K6 równy zdolności uników lub mniej pozwala uniknąć ataku. Wynik 6 oznacza zawsze trafienie.
- na pierwszą sesję i początkowe poziomy przyjąłem, że 1walka=1xp dla pokemona
Zmieniłem nazwy cech, bo były takie... komputerowe. I tak zamiast atak/obrona/atak specjalny/obrona specjalna są siła/wytrzymałość/moc/odporność. Bardziej RPG mi się to wydawało. Zamiast HP jest żywotność (bazuję na WHRPG, dla D&D może to by kondycja).
I żeby to jakoś ogarnąć, przygotowałem sobie specjalne karty. Kupa roboty, za to walki się dzięki temu przeprowadza dość szybko. Jak taka karta wygląda przedstawiam na przykładzie ostatecznego bossa na pierwszą sesję, Nidoqueen na 10lvlu. Gracze walczyli używając równocześnie 6 pokemonów przeciw Nidoqueen.
