- No to mój post wreszcie jest :> A termin na tą turę to tak może spróbujmy wyrównać do weekendu. Czyli jakby się udało to
do pt. 03.20 byłoby miodnie no jak się nie uda no to
do sb. 03.21.
Stan Zdrowia:
ag.ter Noémie Faucher 9/10; -;s.draśnięty; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1 (1 autosuk)
st.ag George Woods 5/10; -1; s.poważny; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1
Birgit Schrötter 8/10; s.ranny; zmęczenie 0; b.p.pogor. słuchu; od 23:00 zmęcz -1
mł.ag Alisha Lynch 6/10; -1; s.poważny; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1
@Wszyscy
- No tym razek krótszy post. Czyli w tej turze u wszystkich minęło z 5 min. Czyli jest ok 16:20. Ale to dość chaotyczne, hałaśliwe i mroczne 5 minut było
- Co do całej sceny to wybuchła regularna strzelanina. Wszyscy zdają się strzelać do wszystkich w tym samym czasie. Więc prawie po ciemku jest kanonada, krzyki, wrzaski i generalnie chaos. Niezbyt jest okazja ogarnąć całość sytuacji stąd co się dzieje przy drzwiach, jako, że nikogo z BG tam nie ma, to jest opisane dość po łepkach.
@Noeme i George
- Co do strzelania do stwora to w obecnej sytuacji było mocno utrudnione. Co do broni krótkiej to zasięg był średni czyli bez mod 0. Dla karabinów był to bliski zasięg stąd mod +2 u marines. Właściwie jedynym źródłem światła jest latarka Noemie co zwłaszcza przy strzelaniu nie jest zbyt stabilne źródło światła stąd za pomroczność mod -1 dla wszystkich. Cel czyli stwór jest w ruchu bo walczy z Barlowem więc mod -2. No i obawa przed friendly fire by nie trafić swojego -1. Do tego indywidualnie Geoerge ma mod za rany -1 i mod +1 bo może trzymać klamkę oburącz (Noeme nie bo w drugiej dłoni trzyma latarkę). Więc no nie takie łatwe było to strzelanie.
- Ale trafienia mimo to były. Stwór oberwał, w chaosie walk nie bardzo wiadomo od kogo gdy było kilku strzelców. Oberwał i zwiał za cieżarówkę. Ale do tego czasu z Barlowa niewiele zostało. Tak z góry to wygląda na kogoś w krytycznym stanie nie wiadomo czy jeszcze żyje.
- Co do marines to bosman + 3 marines zostali z agentami. Przez ten czas jeden z nich zdążył po drabinie zejść na dół drugi właśnie do niego dołączył na koniec posta. Przy agentach więc na koniec sceny jest bosman Robinson i jeden z marines.
- Pozostali dwaj marines są właściwie tuż obok ale ci strzelają się z Niemcami przy drzwiach. Co się dzieje przy drzwiach no to jw. czyli dla kogoś kto strzelał do stwora niezbyt do ogarnięcia.
@Birgit
- Birgit tym razem łażenie po omacku niezbyt poszło. W sumie z dwojga złego i tak chyba lepiej teraz niż przy schodzeniu po drabinie
W każdym razie Birgit się wywróciła przy śr.porażce. Z mechy nic jej nie jest. Po prostu ją to spowolniło.
- Birgit mniej więcej zdaje sobie sprawę gdzie powinny być drzwi do sąsiedniej ładowni. No gdyby było światło to nie byłoby żadnej filozofii by tak podejść. No ale po omacku to się jednak dłuży. No a i w tej turze jest dość krótki odcinek czasu. Mniej więcej jakby się trzymać ściany ładowni to powinno się dojść do owych drzwi.
- Jeśli chodzi o orientację w sytuacji to raczej słabo. Po krzykach i strzelaninie da się poznać, że zaczęła się walka. Ale kto, z kim, jak przebiega no to już niezbyt wiadomo. Widać tą część grupy co się wychyla czy strzela przez barierki albo zeszło na dno ładowni. Do tych pierwszych Anglików co zeszli na dół Birgit nie ma zbyt daleko. Ale raczej oni koncentrują się na przeciwnej stronie tam gdzie walczył Barlow.
- 05 - 50% bardzo poważne pogorszenie - żeby poszkodowany mógł coś zrozumieć trzeba mu krzyczeć prosto do ucha. (Birgit T 49)
---
- I chyba tyle z mojej strony na tą turę
Jeśli coś niejasne no to dajcie znać, zobaczymy co da się zrobić